sobota, 13 kwietnia 2013

Respect your health

"Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie... kto Cię stracił". I być może Mickiewicz przewraca się w grobie, słysząc jak porównuję jego ukochaną Litwę do zdrowia, nie potrafię jednak znaleźć innych, bardziej trafnych słów opisujących ból po utracie czegoś ważnego. Zdrowie. Inaczej witalność. Energia życia. Napędzająca nas siła, bardzo istotna dla ludzi. Dlaczego więc większość nie szanuje tak ważnej wartości?Mało tego! Wydaje mi się, że świadomie, jakby na własne życzenie, krzywdzimy siebie, spychając potrzeby zdrowotne na dalszy plan. Kiwasz przecząco głową? To powiedz, kiedy ostatnio cierpiałaś z powodu nagłych skurczy mięśni? A może bolała cię głowa? Czy czując uciążliwe kłucia w sercu, zgłosiłaś się do do odpowiedniego specjalisty? Prawdopodobnie nie zrobiłaś nic, twierdząc, że przejdzie samo albo tak ma być. Zignorowałaś wszelkie wstępne sygnały, jakie wysyłał Ci Twoje własne ciało. Dlaczego? Zazwyczaj z braku czasu.
Co więcej, prawdopodobnie Twój styl życia przyczynia się do osłabienia naturalnej odporności organizmu (papierosy, brak ruchu, alkohol, brak warzyw i owoców w diecie, mało wody, stres, brak odpowiedniej ilości snu - to tylko kilka podstawowych punktów na bardzo długiej liście) i Twoje ciało w pewnym momencie nie ma naturalnej siły, by walczyć. A wtedy? No cóż, "nagle" pojawia się choroba. Poważna lub trochę lżejsza - każda z nich sprawia, że opuszcza Cię chęć do życia. Wszystkie zaoszczędzone przez lata pieniądze i czas poświęcony pracy, a nie zdrowiu - w czasie choroby nasz organizm odbiera z nawiązką. Najbogatsi są w stanie oddać wszystko co mają, by przywrócić zdrowie. Szkoda, że często jest na to za późno. 
Zrób szybki rachunek sumienia i powiedz, czy wystarczająco dobrze traktujesz swój organizm. Ja od pewnego czasu czczę swoje ciało bardziej niż cokolwiek innego na świecie i widzę, jak ono odpłaca mi pełnią zdrowia i sił. Spróbuj i ty - dla Ciebie jeszcze nie jest za późno!









Post sponsorowany przez lumpki.
buty: Merg
biżuteria: katherine.pl


49 komentarzy:

  1. no ja powiem szczerze,że nie dbam o swoje ciało tak jakbym chciała,jest już wiosna,robi się cieplutko,a ja po zimie mam 3zbędne kilogramy,których muszę się pozbyć,ale jakoś mi to nie wychodzi;/
    Mam tez katar,przez zimne napoje;/
    Masz racje,trzeba dbac o zdrowie naszego organizmu,jak mówił Kochanowski,,NA ZDROWIE"

    Ślachetne zdrowie,
    Nikt się nie dowie,
    Jako smakujesz,
    Aż się zepsujesz.
    Tam człowiek prawie
    Widzi na jawie
    I sam to powie,
    Że nic nad zdrowie
    Ani lepszego,
    Ani droższego;
    Bo dobre mienie,
    Perły, kamienie,
    Także wiek młody
    I dar urody,
    Mieśca wysokie,
    Władze szerokie
    Dobre są, ale -
    Gdy zdrowie w cale.
    Gdzie nie masz siły,
    I świat niemiły.
    Klinocie drogi,
    Mój dom ubogi
    Oddany tobie
    Ulubuj sobie!"

    Wybacz, skrzywienie humanistki,kocham wiersze:]buziaki:}:*

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajne buty,
    a co do wpisu to powiem Ci że od dawna obserwuje Twojego bloga
    i brakuje mi trochę teraz kilku słów o modzie , kosmetykach, lubię takie filozoficzno -życiowe wpisy ale teraz głównie o tym są notki
    czekam na więcej mody bo jesteś w tym urocza!<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i tak, ale chodzi Ci o posty dotyczące tego, co mam na sobie? od tego są zdjęcia, nie widzę sensu ich opisywania. posty o pogodzie są dla mnie nudne i nie wnoszą żadnej treści, podobnie jak te o tym, co u mnie słychać. wolę się podzielić z kimś moimi spostrzeżeniami na temat życia, być może zainspirować kogoś nie tylko modowymi zestawami, ale i również tekstem. wydaje mi się, że blog od momentu, gdy zaczęłam pisać filozoficzne notki stał się bogatszy. nie sądzisz?

      Usuń
    2. w żaden sposób nie chciałam Cie urazić ani zasmucić,
      nie chodzi mi o to że masz pisać co masz na sobie ze szczegółami, po prostu kiedyś posty miały inna trochę formę, pisałaś co u Cb, co ostanio fajnego zrobiłaś z biżuterii, że wyjeżdżasz z chórem itp.. może zwykłe sprawy ale miło się o tym czytało. Nie mówię że przeszkadzają mi Twoje spostrzeżenie o życiu zawsze uważnie czytam , może po prostu trochę się zmieniłaś i dorosłaś jak każdy i tez temu zmieniłaś trochę formę bloga.
      Dalej będę tu zaglądać bo lubię Twój styl i zawsze jestem ciekawa czegoś nowego z Twojej strony.
      pozdrawiam
      ps. mam nadzieje że nie gniewasz się na mnie;)

      Usuń
  3. sukienka boska !:D czekam jak ja wystawisz na sprzedaz :d

    OdpowiedzUsuń
  4. nice look! love your skirt!
    Maybe wanna follow each other? Let me know
    http://annscircus.blogspot.com.es/
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. zgadzam się z pepe, torchę tutaj powiało filozoficznymi przemyśleniami od jakiegoś czasu i mało słów o tym co masz na sobie :) ale sukienka bardzo fajna

    OdpowiedzUsuń
  6. ale pięknie wyglądasz w tym połączeniu! Szarość to Twój kolor ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. cudownie skomponowana całość z naszyjnikiem :)

    już czekam na wiosenne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż mi się głupio zrobiło. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że absolutnie się nie szanuję..

    OdpowiedzUsuń
  9. każdy ma swoje małe grzeszki, a zdrowie rzeczywiście bardzo ważne jest:) fajna stylizacja i te Twoje włoski:*

    OdpowiedzUsuń
  10. ja doceniam zdrowie, wiem, że jest najważniejsze. Mam prawie 21 lat i prawie nie straciłam życia, także podwójnie doceniam to co mam :)) śliczna curly jesteś! :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem ostatnia osoba, która nie szanowalaby swojego ciała, to jest dla mnie najważniejsze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wyglądasz kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie wyglądasz! I co za nogi <3
    Buziaki
    H A L L O W K A A

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie warto odwiedzić tę wystawę i zobaczyć wszystko na własne oczy, ja na zdjęciach pokazałam te projekty, które najbardziej mi się spodobały. A wiadomo - każdemu podoba się coś innego :)
    Więcej zdjęć na pewno można zobaczyć na stronie szafapolska.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. elegancka stylizacja!
    ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Popieram oczywiście w pełni :D
    Medycznie i życiowo :P
    całusy :*

    OdpowiedzUsuń
  17. wyglądasz pięknie :)w każdej stylizacji masz taką prostotę i klasykę! zawsze łączysz wszystko pięknie :p

    OdpowiedzUsuń
  18. Super! Buciki bardzo ładne;)

    OdpowiedzUsuń
  19. serio skłoniłaś mnie do przemysleń!
    a co do stylizacji to bardzo mi się podoba! piękna bluzka i obcasy!

    http://bykaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. jaka dziś panna elegancka! :) no no no!

    co do zdrowia, może to z racji wielu kłopotów zdrowotnych od maleńkości, dbam jak mogę o siebie :D i uważam co jem - szkoda naszego zdrówka dla jakiegoś syfowatego żarcia czy przeziębionych nerek z powodu nieodpowiedniego stroju :D

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. tak to już jest jak człowiek traci bardziej docenia

    fajna stylizacja

    OdpowiedzUsuń
  22. od jakiegoś czasu też zaczęłam dbać o siebie - więcej warzyw, owoców no i przede wszystkim ruchu - po tym człowiek ma o wiele więcej energii do życia ;)
    a Ty wyglądasz pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. fajnie, kobieco, podoba mi się bluzeczka chętnie bym ją przygarnęła

    OdpowiedzUsuń
  24. gwiazdki mi nie pasują, ale tak to wszystko ok :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Prosto, ale uroczo. Piękne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam prostotę w stylizacji,bardzo fajna koncepcja:)
    Pozdrawiam Serdecznie:)
    www.zocha-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Myślę że Mickiewicz się nie pogniewa za takie porównanie, a wręcz przeciwnie myślę że byłby pozytywnie zaskoczony ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. aż mi wstyd czytając tę notkę, mało kto robi tyle złego swojemu organizmowi co ja... no cóż:)

    OdpowiedzUsuń
  29. święte słowa w notce, aczkolwiek sama kilkakrotnie nie dbalam o swoje zdrowie ale juz sie nawracam! :) ps.pieknie wygladasz:) jak zwykle

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetnie wyglądasz i do tego mądrze piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Sliczna spodniczka


    www.scchatzi.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.