Jak Wam pisałam wcześniej, dostałam się na staż i trafiłam do magazynu. Efekt nowości minął po dwóch tygodniach i zaczęłam się najzwyczajniej w świecie nudzić. Ogrom czarnej roboty mnie przytłaczał, a i tak nie widziałam jej sensu - gdziekolwiek sprzątnęłam, zaraz był bałagan. Zachodziłam w głowię jak jedna stażystka ma zaprowadzić porządek, skoro nie potrafią tego zrobić kierownicy. Poza tym wewnątrz siebie czułam, że zostałam stworzona do poważniejszej pracy niż oklejanie regałów czy robienie inwentaryzacji. Mimo dobrych chęci i pozytywnego nastawienia po miesiącu pracy moja irytacja osiągnęła apogeum. Chodziłam wkurzona, plułam jadem na prawo i lewo, a nad głową wisiały mi chmury burzowe. 'Utknęłam tu na trzy miesiące' - myślałam załamana.
Następnego dnia musiałam załatwić papierkologię, więc udałam się do kierownika logistyki po podpis. Jakie było moje szczęście, gdy powiedział mi, że od przyszłego tygodnia przechodzę do biura. Miałam ochotę skakać pod sufit z radości!
Jednak zadał mi on kilka pytań dotyczących magazynu i okazało się, że - mimo że spędziłam tam miesiąc - nie wiedziałam podstawowych rzeczy. Doznałam szoku. Tak niewiele umiem, a tak wiele muszę się jeszcze nauczyć! Dostrzegłam, że poczułam się zbyt pewna siebie i odrzuciłam elementarną naukę, jaką mogłam dostać w magazynie. W końcu to on jest podstawą całej logistyki! Olśniło mnie, że to, na co najbardziej narzekałam, było najlepszym prezentem od losu. Wystarczyło spojrzeć na to z innej perspektywy.
Rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają.
bluzka: SpeciallySelected (sh)
spodnie: sh
marynarka: sh
buty: Boti
zegarek: Perfect (allegro)
Marynarka jest boska *o*
OdpowiedzUsuńJeansy i biel zawsze fajnie się łączą, a marynarka dodaje całości swieżości!
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/Make-Me-Trendy/569867759713914
urocze spodnie
OdpowiedzUsuńMarynarka jest świetna
OdpowiedzUsuńtaki los stażysty, ale od czegoś trzeba zacząć, nikt nie rodzi się prezesem, choć co niektórym tak się wydaje, że on już wszystko umie ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post ;-)
Łooo, znam to!:)
OdpowiedzUsuńJa też zaczynałam na stażu od brudnej roboty, również plułam jadem i robiłam wszystko żeby się uwolnić od układania akt w archiwum i udało się! "Awansowałam":)
Często pozory baaardzo mylą:)
baaardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńświetne spodnie, fajnie leżą.
OdpowiedzUsuńGrunt to zobaczyć jakieś kolory nawet jeśli dookoła szaro :) Gratulacje, plus bardzo ładna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńPoczątki staży/praktyk to zazwyczaj euforia - że się jest, że coś się robi, a potem? Potem chcemy coś więcej, więcej odpowiedzialnych i poważnych rzeczy. Ale ja też się przekonałam, że trzeba doceniać te "proste zadania" :) Nie ma lekko!
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo mądrą dziewczyną!
Oj nie spodziewałam się po tobie takiej reakcji. Dla mnie to coś w stylu - tyle studiuję, tyle się uczę, więc nie będe pracować fizycznie/robić takich głupot. Uważam, że młodym ludziom strasznie brakuje pokory. Wiedza ze studiów to nie wszytsko. Sama studiujac dziennie można powiedzieć kierunek uważany za prestiżowy, pracowałam jako kasjerka. Jednak teraz w tej samej firmie mam już całkiem inne stanowisko. Takie doświadczenia bardzo dużo uczą człowkie - wiedzy cenniejszej niż z książek, takije życiowej. Kształtuje to charakter. I teraz wiem, że są to moje cenne doświadczenia. Mam całkiem inne podejście i stsunek do pracy niż osoby, które zaczynają swoją ścieżkę zawodową od poziomu do, którego ja musiałam dojść, a oni nie. Niemniej jednak gratulacje, że sie przyznałaś do takich zachowań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
i życzę powodzenia :)
nkkb
Masz racje, czasami trzeba spojrzec na to co sie robi z boku aby dostrzec ich wartosc ;)
OdpowiedzUsuńxxo
chyba pisałam post na podobny temat :)) rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają, w każdej sytuacji trzeba widzieć jej dobre strony :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cie czytać!
OdpowiedzUsuńI choć nie zawsze tutaj coś skrobię, to zagladam:D
Świetna stylizacja, bardzo podobają mi się Twoje jeansy :D. Najgorzej jest jak się robi coś czego się nie lubi no i do tego ta praca nic nie daje, tak jak w Twoim przypadku zaraz znowu był bałagan.
OdpowiedzUsuńRewelacja Kochana, świetna,stylizacja,bardzo mi się podoba twoja marynarka i jeansy. Świetny blog:)
OdpowiedzUsuńObserwujemy i lubimy się na FB?
Pozdrawiam serdecznie:)
http://zocha-fashion.blogspot.com/
podoba mi sie:)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz:D Chociaż chyba lepie prezentowałabyś się gdybyś miała czarne szpileczki, co o tym myślisz?
OdpowiedzUsuńte spodnie świetnie leżą, a bluzka ślicznie łączy się z żakietem ;)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że z miejsca czy sytuacji, w której nie czujemy się komfortowo ciężko jest wyciągać nową wiedzę, doświadczenia czy uczyć, męczenie i niechęć przysłania nam wszystkie plusy danej sytuacji. Cieszę się, że zmieniasz miejsce, mam nadzieję, że w biurze będzie lepiej, dużo lepiej ;)
Jak zawsze mądre i przemyślane słowa :)
OdpowiedzUsuńusmiech jest najlepszym dodatkiem :) super wyglądasz, promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńOd dawna poszukuję takich spodni! świetna stylizacja :))
OdpowiedzUsuńZaobserwujesz i skomentujesz? Dopiero zaczynam ----> Seszel.blogspot.com
Aż tak długo musisz wytrzymać?:( Współczuję. Dobrze, że cię przenoszą. Choć nie wiadomo co tam może cię zaskoczyć ;)
OdpowiedzUsuńWiedz, że może być gorzej. Ja na praktykach w hotelu myłam naczynia. Ręcznie ;/
Swietna stylizacja :) czekam na wiecej!
OdpowiedzUsuń+obserwujemy?
www.byblondepeanut.blogspot.com
hehe no proszę trzeba czasem doceniać to co się ma :D powodzenia na stażu i zapraszam do czytania moich postów ;p
OdpowiedzUsuńhttp://majlena-fashion.blogspot.com/
ups zmylił mnie ten staż.. :D
OdpowiedzUsuńOjejku jak ja Ci zazdroszczę tej marynarki ;)
OdpowiedzUsuńoch , pięknie wygladasz ! :)
OdpowiedzUsuńspodnie leżą na tobie idealnie :)
Wspaniale wyglądasz w tych spodniach :-).
OdpowiedzUsuńpiękne spodnie ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńKazdy musi przez to bagno przejsc taka kolej rzeczy ;-) Cheer Up!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny look! świetna marynarka!;)
OdpowiedzUsuńcudownie ci w jeansach!!!✭ ✭ ✭ pozdrawiam z Gdyni!
OdpowiedzUsuńOla
Grunt to pozytywne myślenie, moja praca też nie jest tą z mych marzeń, ale trzeba znaleźć jakieś pozytywy ;) Świetna marynarka!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz, bardzo ładna z Ciebie dziewczyna :-) xoxo
OdpowiedzUsuńtop i marynarka - śliczne! przypominasz mi trochę Michelle z serialu "Skins" :)
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnik-licealistki.blogspot.com/
Świetny zestaw! Bardzo w moim stylu. Marynarka jest przepiękna! Trudno uwierzyć, że tyle rzeczy zostało znalezionych w sh : )
OdpowiedzUsuńCo to perspektywy, to prawda. Wystarczy ją zmienić i od razu zauważa się nowe rzeczy. Życzę powodzenia na stażu!
Pozdrawiam
Like this Look!
OdpowiedzUsuńThe Blazer & the Shirt are great!
Good Kombi!
xx
Alina
wavystyle.blogspot.de
Bardzo fajny outfit! Świetna marynarka ;))
OdpowiedzUsuńBardzo do twarzy Ci w tym żakiecie!
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć!
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć:) Aż poczułam tęsknotę za budzeniem się wszystkiego do życia, za latem mimo, że na pogodę dzisiejszą narzekać nie mogę:)
OdpowiedzUsuń