piątek, 27 kwietnia 2012

How to be romantic

Czasami w życiu kujona przychodzi moment, że trzeba iść na imprezę. No i trzeba się jakoś ładnie ubrać, nogi pokazać. Ale też bez przesady - stąd romantyczny wzór i kwiatowa torebka. Delikatnie i dziewczęco, ale imprezowo.







spódniczka: no name (sh)
bluzka: Be Beau (sh)
kolczyki: katherine.pl
szpilki: lokalny sklep
torebka: KiczCollection
bransoletki: house

Sometimes in nerd life comes that moment you need to go to a party. So somehow you have to dress nicely, show legs. But without exaggeration - therefore romantic pattern and floral handbag. Gentle and girlish, but for a party.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Who's the happiest person now?

Och, jaki piękny był ten weekend! 
Pisałam Wam niedawno, że zaczęłam chodzić na chór. I teraz stwierdzam, że to jedna z lepszych decyzji w moim życiu! Mnóstwo nowych znajomości, przyjaźni, pozytywnych sytuacji, śmiechu i jedyna prawdziwa odskocznia od szarego życia. Aż żal mi było wyjeżdżać ze Świnoujścia, gdzie byliśmy na warsztatach przez weekend. Nadal się uśmiecham, gdy wspominam każdą chwilę. Ach!

A teraz ruszam na podbój Waszych postów. Czytnik pokazuje mi jakże piękną liczbę 131, mrymry. A zostawiłam Was raptem na trzy dni! :)







bransoletka: e-clover
koszula w grochy: by ellos (sh)
koszula jeansowa: C&A (sh)
jeansy: CheapMonday
jazzówki: allegro
kapelusz: Terranova
naszyjnik: h&m
pierścionek: katherine.pl

Oh, how beautiful was this weekend! I wrote to you recently that I started to participate in the choir. And now I can say to you that is one of the best decisions in my life! Lots of new friends, friendship, positive situations, laughter, and it's the only real escape from the gray of life. I was so sad to leave from Swinoujscie, where we were at the workshop over the weekend. I still smile when I recall every moment. Ah!
And now I'm heading out to conquer your posts. The reader shows me the beautiful the number 131, mrymry. And I left you only for three days! :)

środa, 18 kwietnia 2012

Metallic trend

Niektórzy uważają, że metaliczny trend nie jest odpowiedni do noszenia na co dzień - a zwłaszcza cekiny. Historia lubi się powtarzać: przecież tak samo było z rurkami! Na początku fani dzwonów się zarzekali, że nigdy w życiu nie założą tak opinających nogę spodni. No i co? Cały świat nosi rurki.
Srebrzysta opaska albo sweter ze srebrną nitką potrafią bardzo fajnie rozświetlić zestaw, no i  uśmiech jest jakiś taki bardziej... promienisty :)

PS. Wróciłam na schodki! :D 






kurtka: denim.CO
spodnie: CheapMonday (sh)
sweter: sh
opaska i rękawki: DIY
okulary: allegro (Soul_glo)
buty: allegro

Some believe that the metallic trend is not appropriate to wear every day - and especially sequins. History repeats itself: after all, so it was with skinny jeans! At the beginning the fans of bell bottoms said that they'll never wear skinny jeans in their life. So what? The whole world is wearing them. Silver band or sweater with silver thread can light up every set, and the smile is a more ... radial :) 
PS. I went back up to the stairs! : D

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

The background

Ktoś w komentarzach stwierdził, że szkoda, że zdjęcia są ciągle w tym samym miejscu. Składa się na to kilka czynników - po pierwsze: moja cyfrówka jest wiekowa i nigdy nie wiadomo, jak jej dobrać światło, żeby jakość była w miarę dobra. Po drugie: mój profesjonalny i osobisty fotograf (mama) zwykle robi mi zdjęcia jednocześnie robiąc obiad, tłumacząc swojej pierworodnej, jak się przyprawia wątróbkę i odbierając telefony z pracy. Taka to wszechstronna kobieta jest. Po trzecie: hm, po prostu kocham moje schodki przy wejściu do domu.
Ale skoro czytelnik nasz pan... :*






sukienka: Sugar Tart (sh)
marynarka: Viventy (sh)
buty: allegro (Lady-fashion)
biżuteria: katherine.pl
czapka: sh

Someone in the comments stated that's shame that the pictures are still in the same place. It's because of a few factors - firstly: my digital camera is the aged and you'll never know how to choose the light so the quality was quite good. Second, my professional and personal photographer (mom) usually makes me pictures while making dinner, telling her first how to season liver and answer telephone calls from work. This is a versatile woman. Third: hm, I just love my stairs at the entrance to the house. But if the reader is king ... : *

czwartek, 12 kwietnia 2012

Don't be so serious

Sprzedawca okularów zapewniał, że osiągnę efekt zmysłowych kocich oczu. A tymczasem wyglądam w nich jak poważna businesswoman. W sumie poważna to też tak nie za bardzo, bo się szczerzę. Czyli wszystko po staremu :)






marynarka: sh
koszula: h&m
spodnie: TBSport
buty: vintage
pierścionki: Katherine
okulary: allegro (Soul_glo)
kolczyki: handmade

Glasses seller assured me that I will achive sensual cat-eye effect with it. And yet I look like a serious businesswoman. Maybe not that much serious, because of my smile. Nothing new :)

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Let's define my style

Jeszcze niedawno w mojej głowie panował kompletny chaos. Chciałam być "eklektyczką". Albo po prostu myślałam, że ubieranie się w stylu aktualnie modnym przyniesie mi rzesze fanów. A że na tapecie jest styl buntownika (ćwieki, podarte rajstopy, martensy, luźne czapki, mroczne nadruki, krzyże, skórzane ramoneski - wystarczy przejrzeć lookbook.nu) próbowałam swych sił w tej materii. Z mizernym skutkiem.
Owszem, czasami wskoczę w czarne rurki, założę srebrne dodatki i wychodzi taki rockowy zestaw. Ale to nie to. Najlepiej czuję się w słodkim wydaniu, niczym grzeczna dziewczynka z dobrego domu. To chyba przez te moje loczki. (jak aniołek, och ach ech!!! :))






kurtka: h&m (odziedziczona)
sukienka: h&m (sh)
torebka: sh
baleriny: boti
kapelusz: sh
komin: lokalny sklep
pierścionki: katherine.pl
kolczyki: katherine.pl

Not a long time ago there was complete chaos in my head. I wanted to be "eclectic". Or I just thought that dressing up in style that's currently fashionable, will bring me a lot of fans. On wallpaper there's the style of a rebel (studs, ripped tights, Martens, loose caps, dark prints, crosses, leather jackets - just look at lookbook.nu) and I tried my strenght in this matter. With miserably effect. Yes, sometimes I jump into the black pants, I add silver elements and I create the rock set. But that's not it. I feel the best in sweet outfit, like a good girl from a good home. I guess it's because my curls. (look like an angel, oh oh oh! :))

sobota, 7 kwietnia 2012

When you smiling...

Wychodzę z założenia, że wiosnę trzeba namawiać do przyjścia uśmiechem i kolorem. Uśmiech - obecny, kolor - jest! Deszczu - umrzyj, wiosno - przybywaj! :)

Jajka poświęcone, więc teraz pozostaje mi życzyć Wam słonecznych, ciepłych świąt spędzonych z rodziną. Pamiętajcie, że to najważniejsze! :*




kurtka: Astor 2000 (second hand)
spódniczka: Apriori (second hand)
kapelusz: Terranova
naszyjnik: h&m
baleriny: boti

I assume that the spring must be persuaded to come with smile and color. Smile - present, the color - it is! Rain - die, spring - come! :) Now I wish you a sunny, warm Easter to spent with family. Remember that's the most important thing! : *

środa, 4 kwietnia 2012

Retro heart

Jak tam mijają Wam ostanie dni przed świętami? Też wykurzacie przestraszone pająki z kryjówek, wytrząsacie dziwne przedmioty z dywanu i dziwicie się, że sąsiad zmienił płot - czego wcześniej nie było widać zza warstwy brudu na oknie? Och, jakby ktoś pytał - oczywiście, że czuję klimat świąt! Pfff.

PS. Nie zwracajcie uwagi na moje brwi. Trochę przesadziłam z henną ^^






marynarka: second hand
koszula: second hand
spodnie: Tracy (sh)
okulary: harrods6
buty: vintage
kolczyki: katherine.pl
pierścionek: Lotus Mendes

How are your last days before Easter? You also flushing out scared spiders of their hiding, shaking strange objects from the carpet and marvel that a neighbor has changed the fence - which previously could not be seen behind a layer of dirt on the window? Oh, if someone asked - of course I feel Easter atmosphere! Pfff.

niedziela, 1 kwietnia 2012

I'm not complaining, but...

Mówcie co chcecie, ale jak dla mnie Prima Aprilis było wczoraj. No bo jak logicznie wytłumaczyć śnieg na przemian z mżawką i słońcem? Wiatr pozazdrościł i też wpadł na imprezkę. Wiosna to dopiero zmienna kobieta jest.
Najbardziej się chciałam pochwalić butami, ale że dzisiaj dla odmiany było baaaaardzo słonecznie (nie narzekam!) i moja zacna cyfrówka nie dała rady. Ale co się odwlecze to nie uciecze...







płaszcz: no name (sh)
spodnie: TBSport
bluzka: lokalny sklep
okulary: nad morzem
naszyjnik: katherine.pl
torebka: second hand
rękawiczki: mojej mamy
szalik: lokalny sklep

Say what you will, but for me April Fools Day was yesterday. How can logically explain the snow with drizzle and sun? Jealous wind also came up with the party. Spring is really variable woman.
I wanted to show you shoes the most, but today, for a change, was sooo sunny (not complaining!) And my noble digital camera didn't manage. But what is delayed is not lost...