
Zaczęłam się zastanawiać, skąd bierze się we mnie taki upór w dążeniu do celu? W pewnym stopniu to kwestia charakteru i wychowania - z tym się zgodzę. Jednak doszłam do wniosku, że bardzo dużo zależy od... wiary w samego siebie i ufnego spoglądania w przyszłość.
Przez całe życie uczymy się naszych zachowań i odruchów. Jednak w pewnym momencie jego trwania jesteśmy w stanie określić jak duże jest nasze zaufanie. Czy spędzamy każdy dzień bojąc się jutra czy jednak wierzymy, że cokolwiek by się nie działo, będziemy potrafili znaleźć wyjście z danej sytuacji?
Ja uczę się samej siebie już prawie dwadzieścia jeden lat i śmiało mogę powiedzieć, że ufam samej sobie bezgranicznie. Poznałam swoją wartość i przez to wiem, na co mnie stać. Wewnętrznie czuję, że nigdy nie zawiodę samej siebie, a ta wiara stała się fundamentem mojej ambicji i wytrwałości. Dzięki temu patrzę w przyszłość z optymizmem i radosnym oczekiwaniem w sercu.
Ostatecznie, jeśli Wasza pewność siebie jest mała, spróbujcie zaufać czemuś większemu. Bóg, potężny Wszechświat, przeznaczenie. Coś co będzie podporą w chwili zwątpienia. Bo bez ufnego spoglądania w przyszłość trudno jest być szczęśliwym.
marynarka: sh
spódnica: PaloMino (sh)
bluzka: George
kapelusz: sh
torebka: KiczCollection
pierścionek: LotusMendes