wtorek, 30 października 2012

Love yourself

Ludzie często dostając od natury jedno, marzą o czymś całkowicie innym. Okrąglejsze kształty, gdy mamy płaski tyłek, proste jak drut włosy, gdy nasze się szopią i kręcą, mały biust, gdy nasz jest zbyt wydatny, niełamliwe paznokcie, pełne usta, długie rzęsy... Nie potrafimy docenić tego, co mamy, bo ciągle nasze myśli skierowane są ku cechom całkowicie odmiennym. Dążymy do wymarzonej przez nas perfekcji, która ma tyle definicji, ile jest ludzi na ziemi. 
Życie byłoby o wiele prostsze, gdybyśmy w tej chwili zaczęli doceniać to, co mamy i po prostu pokochali samych siebie. Ja zaczynam od dzisiaj, a ty? :-)









Kolejny post sponsorowany przez lumpki.
buty: allegro
biżuteria: katherine.pl



piątek, 26 października 2012

Sounds like a good plan

Uff, w końcu wolne! Tydzień lenistwa, nadrabiania zaległości i zasłużonego odpoczynku. 
Dla mnie październik jest dosyć trudnym miesiącem. Powrót na uczelnię, nowy plan, nowi wykładowcy i nowe wymagania. Na nowo trzeba pokazać się od najlepszej strony, znów trzeba ułożyć grafik działania. Jak grzyby po deszczu wyrastają sprawy nie cierpiące zwłoki - trzeba zadbać o ubezpieczenie, złożyć wniosek o stypendium, zakupić potrzebne sprzęty do mieszkania. Jeśli do tego dołożyć zainteresowania (chór, fitness, blog, wypady ze znajomymi), doba nagle zaczyna się kurczyć. Właśnie na tym polega 'trudność' października - trzeba umieć się dobrze zorganizować. 
Misję uważam za zakończoną powodzeniem!






kurtka: ?
spodnie: TBSport
koszula: sh
torebka: allegro (stylowezycie)
buty: allegro (komix83)
zegarek: Asos
kolczyki: katherine.pl


poniedziałek, 22 października 2012

I'm like a bird

Pierzaste 'cokolwiek' marzyło mi się od momentu, kiedy MacademianGirl pokazała u siebie na blogu kołnierz z piór. Uznałam taki dodatek za niezwykle ciekawy i niebanalny. Przez moje myśli przemknęło nawet stwierdzenie, że jest to swojego rodzaju wyzwanie - w końcu nikt na co dzień nie nosi piór! 
Mam swoje pióra i chyba podołałam zadaniu. Oczywiście w moim przypadku połączenie wyszło dosyć klasycznie, co by pióra grały pierwsze skrzypce. W końcu nie każdy może ubierać wiele warstw, różnorodnych kolorów, wzorów, faktur i nie wyglądać przy tym jak klaun. 
Ach, czy znajdzie się ktoś, kto nie podziwia bajecznego stylu Tamary? :-) 











Post sponsorowany przez lumpeksy.
buty: mojej mamy
zegarek: allegro (www_tayma_pl)
kolczyki: katherine.pl

czwartek, 18 października 2012

Birth of a pearl

Wróciło lato! No dobra, przeginam, ale kto nie poczuł dzisiaj lekkiego powiewu wiosny? I tyle słońca, radości; ludzie od razu życzliwi, uśmiechają się i pozdrawiają na ulicach. A to wszystko przez jeden cieplejszy dzień pośród tych zimnych i przeszywających. Zadziwiające, jak wielki wpływ ma na nas pogoda...
Dziewczyny, przekazuję apel od płci przeciwnej: póki jesień łaskawa - ubierać kiecki, spódniczki i pokazywać zgrabne nogi, rajstopy 'setki' zostawcie na mrozy!










spódniczka (sukienka...): h&m
bluzka: sh
buty: Boti
opaska: h&m
biżuteria: katherine.pl

niedziela, 14 października 2012

Wild things

Dni biegną jak szalone, a ja staję się częścią naprawdę pozytywnych zdarzeń. Pamiętacie, jak pisałam, że należę do chóru AM? Otóż wczoraj byliśmy na festiwalu w Głogowie i zgarnęliśmy główną nagrodę - Grand Prix. To już druga taka nagroda na koncie chóru! Naprawdę się cieszę, że jestem częścią takiego wyróżnienia. To niesamowite, że tyle różnorodnych osobowości może się połączyć w spójny głos i stanowić jedność. I wspólnie osiągać takie cele. Już kiedyś to pisałam, ale powtórzę się raz jeszcze: przyłączenie się do CHAMów to jedna z moich lepszych decyzji w życiu!
A na deser - promujący nas teledysk:












spodenki: Clockhouse (C&A)
marynarka: TallyWeijl (sh)
jazzówki: allegro (komix83)
torebka: sh
kapelusz: sh

środa, 10 października 2012

Raindance

Ostatnio na jakimś blogu w komentarzach wywiązała się całkiem pokaźnych rozmiarów dyskusja, czy noszenie kaloszy przez dziewczyny w moim wieku jest zjawiskiem pozytywnym czy raczej życiowym faux pas. Zauważyłam, że niektóre osoby szykanowały wręcz noszenie kaloszy, uważając że taplanie się w kałużach to oznaka dziecinności. Jeśli kalosze mogą sprawić, że choć przez chwilę będę się czuła beztrosko - to mam w duszy to, co inni sobie myślą. Kto idzie się ze mną pochlapać? :-)










płaszczyk: sh
sukienka: ?
kalosze: allegro
biżuteria: katherine.pl