Czasami zazdroszczę dzieciom. Żyją sobie nieświadome z dnia na dzień, ciesząc się z trywialnych rzeczy. Ciągle są radosne, pełne energii. Zasypiają niemalże w sekundę i śnią spokojnym snem. Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, a cała ich rzeczywistość jest kolorowa i pełna magicznych wyobrażeń. A ich jedynym problemem jest to, że rodzice nie chcą kupić nowej zabawki...
Jednak nasze dziecięce rozumki nie potrafiły pojąć tego szczęścia. Wtedy to właśnie dorosłość wydawała się doskonała. Przyznajcie się, dziewczyny - która z Was nie podkradała mamie szminki czy lakieru do paznokci, nie paradowała w jej sukienkach i o kilkanaście numerów za dużych szpilkach? Nieważne, że wyglądało się komicznie. Chodziło jedynie o ten prestiż bycia dorosłym, nawet na kilka sekund.
Dzisiaj role się odwróciły. Chcemy znowu powrócić do dziecięcej beztroskości, choć na chwilę się nie przejmować. Niestety, dorośli jak zwykle mieli rację mówiąc nam, że powinniśmy cieszyć się dzieciństwem, bo szybko mnie i nie będziemy mogli do niego wrócić.
Jednak życie nie jest tak okrutne, jakby się mogło wydawać. Zawsze możemy choć przez chwilę poczuć się jak dziecko - robiąc rzeczy, które one robią, ale nie zwracając uwagi na to, co powiedzą inni ludzie. Bo to zazwyczaj presja społeczeństwa wymusza na nas odpowiedzialne, dojrzałe zachowanie. Ale co komu do tego, że mam czapkę z uszami? Nawet nie wiecie, ile uśmiechów przechodniów potrafi wywołać! A i ja czuję się w niej o wiele młodsza :-)
płaszcz: odziedziczony
spodnie: sh
bluzka: SaintTropez
buty: allegro
czapka: sh
rękawiczki: lokalny sklep