piątek, 15 lutego 2013

There's no happiness without music

Często piszę Wam o moim pozytywnym podejściu do życia. W niemalże każdym poście staram się przekazywać moje sposoby na znalezienie szczęścia oraz zwracać Waszą uwagę na dobre aspekty dnia. Po prostu jestem optymistką i humor mnie praktycznie nie opuszcza - więc czemu miałabym się nim z Wami nie podzielić? :-)
W pewnym momencie swojego życia stwierdziłam, że kocham ten błogi stan i chcę go utrzymać jak najdłużej. Wtedy zaczęły się schody... Bo jak trwać w szczęściu, kiedy zewsząd atakują nas pechowe sytuacje i ponure aury innych ludzi? Obserwowałam i analizowałam, aż w końcu wymyśliłam coś pozornie banalnego: MUZYKA! 
Od małego byłam z nią związana, czy to poprzez taniec w gimnazjum i liceum, po dzisiejsze czasy śpiewania w chórze. Stała się moim sposobem na wyrażanie wdzięczności i szczęścia.
Ponadto muzyka potrafi niewątpliwie wpłynąć na mój nastrój - jazzowe kawałki sprawiają, że się rozluźniam, przy skocznym r'n'b nie potrafię usiedzieć w miejscu, a romantyczne ballady sprawiają, że staję się kłębkiem smutku (dlatego ich unikam jak ognia! :-)) 
Więc jeśli masz dobry humor, łap byka za rogi, włącz ulubioną muzykę i rozkoszuj się chwilą. Spraw, żeby trwała wiecznie, rozciągnij ją do maksimum. W końcu nie bez przyczyny mówi się, że łagodzi ona obyczaje!

Ja ostatnio zasłuchuję się w kawałkach niedawno odkrytego przeze mnie zespołu Enej. Owszem, znałam ich wcześniej, ale jednak występ na żywo jest o wiele bardziej przekonujący niż suche kawałki w radiu. Enej to masa pozytywnej, naładowanej energią i pogodnymi brzmieniami muzyki. Oby więcej takich zespołów na polskiej scenie muzycznej! (przykład 1, przykład 2, przykład 3... - och, posłuchajcie całych płyt!)


 






Post sponsorowany przez lumpki.
buty: allegro
kolczyki: katherine.pl



81 komentarzy:

  1. Ja tez kocham enej! Są pozytywni i zawsze wyrywają mnie z deszczowej aury :D
    Pieknie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam okazje być na ich koncercie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niekonieeeecznie :) Wy wszystkie na pewno bardziej ;) też lubię Enej! Lumpkowy zestaw, a jaki śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Groszkowa spódnica - super. A i futerko bardzo ładnie się prezentuje - z tego co widzę naturalne... dobrze, że zakupione w sh czyli z "odzysku" :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wyglądasz:)
    grochy i futerko super:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny zestaw! :) bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia :) Oby więcej takich pozytywnych ludzi jak ty, to świat byłby zdecydowanie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądasz świetnie , ja zespołu Enej za bardzo nie lubię , ale wiele osób mówi ,że tryska od nich dobra energia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muzyka jest ukojeniem dla ciała i dla duszy ;)
    Spódnica w grochy jest słodka!! A futerka zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fakt muzyka jest bardzo dobrym sposobem na uspokojenie ale we mnie też powiększa ilość hormonów szczęścia ;) Piękne włosy masz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. enej są świetni! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne grochy :)))
    super !!!

    ZAPRASZAM NA KONKURS U MNIE NA FACEBOOKU

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie wyglądasz.Zabawne te grochy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. cudowne futerko <3 no i mega spódniczka !

    OdpowiedzUsuń
  14. Your look great in Pola !

    Please visit and comment if you like http://jerseychase.com
    Facebook Page

    OdpowiedzUsuń
  15. Optymizm to podstawa! A piosenki Enej sama ostatnio męczę i męczę:))
    Piękna jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  16. PIĘKNIE WYGLĄDASZ <3 uwielbiam Twój uśmiech :)
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili oraz do GALERII PROJEKTÓW :) OBSERWUJEMY? :*

    OdpowiedzUsuń
  17. zazdroszczę Ci tej pozytywnej energii. :)
    w ostatnich dniach u mnie jej praktycznie nie ma..

    jeszcze więcej uśmiechu życzę. ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna spódnica :) Blog baaardzo ciekawy :)
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. masz rację, muzyka naprawdę pomaga w życiu. Ja zawsze byłam fanką rocka, ale teraz gdy tylko mam zły humor puszczam sobie polski rap, świetnie się z nim utożsamiam, tak jakby wyładowuje się słuchając tych słów, no magia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłam na koncercie Eneja i wybawiłam się za wszystkie czasy! Przekazali oni całą energię publiczności, która bawiła się znakomicie!
    Spódnica w grochy jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  21. optymizm to podstawa:)

    świetna spódnica;)

    OdpowiedzUsuń
  22. piękne futerko i obłędne kropy! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądasz cudownie!
    Według mnie muzyka jest po prostu lekarstwem na wszystko! :D
    Lubię śpiewać, słuchać, nucić :)

    Pozdrawiam,
    streetofjellies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. cudne grochy i bluzka;) o tak muzyka potrafi poprawić humor:D
    pozdrawiam P

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam Cie kobieto! zawsze od Ciebie bije taki optymizm i urok że aż się ciepło na serduchu robi :D :))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Spódniczkę chętnie bym ci podkradła;) Ślicznie wyglądasz!
    F.

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie!<3
    A spódniczkę chętnie widziałabym mojej szafie:)

    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  28. So pretty! Love the outfit! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Coś mi mówi że ta spódnica będzie hitem, bo zara i hm zalane są grochami :> a poza tym chyba żarty sobie robisz z tymi włosami, bo na serio nie można mieć tak pięknych włosów <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Również uwielbiam Enej;) Najlepsze jest to, że poznałam ich muzykę za sprawą koleżanki która podesłała mi ich pierwsze utwory na dłuuugo przed całym must be the musicowym boomem bo często przygrywali na imprezach na które chodziła, ot tak, dla znajomych;) Jakże miło by było teraz chodzić na takie domówki heh;)

    Spódniczka jest przepiękna! Powoli wkraczam w czarno biały szał, więc z chęcią bym ją przygarnęła!;)

    OdpowiedzUsuń
  31. fajne futerko :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ślicznie wyglądasz - świetna spódnica (uwielbiam grochy!) i futerko! bardzo podoba mi się takie zestawienie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystko ładnie, pięknie, ale żebyś mogła przyodziać takie piękne, cieplutkie futerko musiało zginać biedne zwierzę. Popatrz na ich smutne oczy i zastanów się następnym razem, zanim ubierzesz bądź kupisz kolejny ciuch http://wyborcza.pl/1,75478,12880186,Krwawe_futra__Fatalne_warunki_na_fermach_zwierzat.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ja kupiłam futro w sklepie, mam je z odzysku. Nie jestem za zabijaniem zwierząt w tym celu - nigdy nie byłam.

      Usuń
  34. Co jak co, ale jak ja jestem szczęsliwa to słucham smętów i wgl :D chyba ze mną jest coś nie tak :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak dla mnie muzyka to najlepszy poprawiacz nastroju. Dlatego zawsze rano muszę czegoś posłuchać, żeby mieć dobry humor :D
    Piękna spódniczka :3

    OdpowiedzUsuń
  36. :) hej... masz ładną bluzeczkę ale za dużymi grochami nie przepadam... a jeżeli chodzi o futra to tylko sztuczne :)) Ja się pocieszam smakołykami- taka z negatywnymi skutkami poprawa nastroju :P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. WOW! Świetne perełki z sh, wyglądasz obłędnie!! ;))
    Pozdrawiam gorąco ;))

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem zakochana w tej Twojej spódniczce :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Swietna stylizacja:) i te grochy:)
    Dzisiaj u mnie zawital wlasnie jakiś taki beznadziejny humor i cały czas mi smutno nie wiedziec czemu. uznalam,ze pocwicze,bo niby to poprawia humor i przyznam,ze jest trochę lepiej:)
    zazdroszczę,że umiesz spiewac,ja niestety nie potrafie,a bardzo bym chciala:)
    enej jest super:)
    pozdrawiam Roksana:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja za Enej nie przepadam, ale ciekawie napisałaś.
    Świetny look!W sumie jak zwykle :)

    Pozdrawiam,
    KAMSON.pl
    KAMILPIECIUL.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Fab outfit! lovin the skirt!

    http://myfashionfoodstyle.blogspot.co.il/

    OdpowiedzUsuń
  42. kręcisz włosy, czy to Twoje naturalne takie loki? ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Chciałabym potrafić szukać pozytywnych rzeczy w niektórych sprawach.. ;) świetnie wyglądasz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pozytywny nie tylko opis, ale i look;-) eh te grochy i futerkp:-) suuuper:-) Marta

    OdpowiedzUsuń
  45. Hello dear :) nice blog and cute post! now I follow with pleasure ;) if you want to go by myself!

    http://teanonsolomoda.blogspot.it

    Kiss Tea.

    OdpowiedzUsuń
  46. Wyglądasz pięknie w takiej stylizacji! blog również bardzo mi się podoba :-))
    obserwuję z przyjemnością! zapraszam też do siebie :)
    Pozdrawiam, Pati

    OdpowiedzUsuń
  47. zgadzam się w 100%.. muzyka niesamowicie wpływa na nastrój, gra na emocjach... bez niej jest pusto i smutno! niesie tyle uczuć! :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  48. Świetne zdjęcia i super spódnica. :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Świetne kolczyki !
    A jeśli chodzi o muzykę to na mnie też potrafi nieźle działać - od uśmiechu, przed pobudzanie, aż do refleksji... a Enej też polubiłam po koncercie :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  50. ale świetna spódniczka! aaaa <3

    OdpowiedzUsuń
  51. Spodnica swietna!
    Futro tez mi sie podoba, szkoda tylko ze naturalne :( Tyle dobrego, że jest z sh :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Zespół Enej znam tylko z radia, a radio ze swoją formułą puszczania jednej piosenki 5 razy na dzień doprowadziło mnie do skrajnej niechęci posłuchania innych ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. nie wiem na co się patrzeć w tej stylizaccji.. Ty śliczna, grochy przykuwają wzrok i ten kożuch ochh.
    pozdrawiam ciepło.
    wściekłaś się:P :*

    OdpowiedzUsuń
  54. Świetnie piszesz! Ogólnie rzecz biorąc to też kocham muzykę. Wprowadza mnie ona w stan radości aż po melancholie. Niestety nie jestem ozdolnina muzycznie i gdybym uczęszczała do chóru, to byłaby to istna masakra. Futerko jest świetne!!!

    OdpowiedzUsuń
  55. Chciałabym mieć troszkę Twojego podejścia do życia - mnie niestety zbyt wiele rzeczy dobija na tyle, że nie mam siły nawet się uśmiechnąć.

    OdpowiedzUsuń
  56. wyglądasz olśniewająco! :D futerko jest wspaniałe i dodaje uroku całemu outfitowi!

    OdpowiedzUsuń
  57. Masz rację Enej to masa pozytywnej energii ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. fajna sukienka z zamkniem na środku :)
    Zapraszam do mnie :)
    ja już obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  59. super ;)


    Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga, będzie mi bardzo miło, jeśli wpadniesz na nowy post

    buziak!

    OdpowiedzUsuń
  60. Twoje stylizacje mają w sobie to ,,coś", twój blog aż chce się oglądać!! Masz bardzo miły wyraz twarzy, a z czerwonymi ustami ci pięknie!

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.