
Wszystko szło gładko do czasu, gdy nie poszłam na studia. Pierwszy rok pociągnęłam na mrożonkach i słoikach przywożonych z domu, odkryłam ryż i makaron oraz dania w pięć minut. Po pewnym czasie jednak takie jedzenie zaczęło wychodzić mi bokiem - w przenośni i dosłownie (+5kg :-D).
Powiedziałam sobie DOŚĆ i zaczęłam pichcić. Oj, marne były moje początki, aczkolwiek z każdym następnym podejściem jest coraz lepiej. Dzisiaj stwierdzam, że po prostu treść wykładów mojej mamy nie pasowała do moich zainteresowań - wolę faszerowaną cukinię niż schabowego z ziemniakami, ubóstwiam łososia ze szpinakiem a nie pierogi, zajadam się lekkimi placuszkami serowymi a nie racuchami. Ważne, żeby było lekko, zdrowo, z pomysłem. I teraz mogę spędzić w kuchni kilka godzin! :-)
PS Firmoo spełnia marzenia! Odkąd zobaczyłam te okulary u jednej z blogerek wiedziałam, że muszą być moje. Kilka miłych mejli później, okulary były już u mnie. Zachęcam wszystkich do współpracy z tą niebywale rzetelną firmą :-)
płaszczyk: Inditex (sh)
sukienka: Hey Hey (sh)
buty: lokalny sklep
torebka: House
okulary: Firmoo
sliczny plaszcz :)
OdpowiedzUsuńI've been reading your blog for a long time. All the time so I thought sweet and pretty, but somehow everything is repeated. But with the new outfit you really have invent new you. Wow very lovely. Let's drink coffee ;-)
OdpowiedzUsuńhaha, give time and place :-)
Usuń;-) great. That depends when you come to Berlin next time?
UsuńŚwietny, cukierkowy kolor płaszczyka, jak zawsze ślicznie wyglądasz kochana:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
http://zocha-fashion.blogspot.com/
Gdzie te 5 kg:-D?! Chyba, że włosy mialaś dłuższe i tyle Ci wagi podbijały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę ;-)
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie, płaszczyk, sukienka, okulary wszystko świetnie zestawione!
Wydaje mi się, że schudłaś ;-) ?
Pozdrawiam ;-*
te botki to masz idealne, chcę! *.*
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz :) + genialne botki ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :)
ja nie mam czasu czegoś gotować :)) ale chodzę na zdrowe żarcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne okulary.
OdpowiedzUsuńale słodko <3
OdpowiedzUsuńśliczny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńcudowny plaszczyk a okularki faktycznie fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńjakie nóżki:) fajnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńmasz śliczną sukienkę! Ja póki co jadę na słoikach.. :D ale to dopiero początek :D
OdpowiedzUsuńsukienka i płaszcz - CUDO ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kefashionsisters.blogspot.com
Cudna sukienka <3 Śliczności! :)
OdpowiedzUsuńcudownie wygladasz;)
OdpowiedzUsuńprześliczny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńFajnie w tym wyglądasz, wszystko pasuje :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o gotowanie, to ze mną tez tak było, że zaczęłam pichcić kiedy wyprowadziłam się od rodziców. Wcześniej wręcz nienawidziłam, dzisiaj sprawia mi to wielką frajdę :P
Sukienka jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńale urocza sukienka!
OdpowiedzUsuńhttp://stylelovely.com/mimundonormal/
wow swietny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam pichcić zdrowe rzeczy;)
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja, pozytywnie ZAKRĘCONY blog i wspaniały szablon ;) Zostawiłaś mnie właściwie bez innego wyjścia - obserwuję ;))
OdpowiedzUsuńtreepsy.blogspot.com
Co prawda pierogi ubóstwiam ale również nie jestem przekonana do ciężkich kotletów schabowych itp. Jeśli jedzenie jest lekkie to i my czujemy się lekko :)
OdpowiedzUsuńohoho, promieniejesz! Zawsze jesteś tak pozytywnie nastawiona do życia:)
OdpowiedzUsuńTorebka i buty są cudowne!
OdpowiedzUsuńSłodko wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w tych okularkach:)
Zapraszam na letmelook.blogspot.com, miło będzie jak zajrzysz :)
Wow, sukienka mistrzostwo świata! Rewelacyjna jest, bardzo dziewczęca, z chęcią bym Ci ja skradła :) Dokładnie mój styl :) Gorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam eksperymentować w kuchni, za każdym razem mam ochotę przygotować coś nowego, czego jeszcze nigdy dotąd nie jadłam, poznać nowe smaki :-)
OdpowiedzUsuńA Ty wyglądasz świetnie, wszystko mi się podoba - i nakrapiana sukieneczka, i płaszczyk, który ma genialny optymistyczny kolor :-)
Świetny strój!
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserowania mojego bloga.
Pozdrawiam.
urocza sukienka!
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńsukienka jest śliczna <3
OdpowiedzUsuńno właśnie nie byłam! :o tzn teraz już byłam i niedługo będzie relacja z tego Zakopanego przeklętego ;p świetny płaszczyk i cudowne buty. i jak zwykle tak radośnie <3
OdpowiedzUsuńFajny post z przymrużeniem oka:)
OdpowiedzUsuńŚwietne okulary i malinowy płaszczyk!!
Buziaki
bardzo ładnie! sliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńwspaniała sukienka :3 chyba mam podobną :)
OdpowiedzUsuńWow, ale pięknie! <3
OdpowiedzUsuńGóra 50 zł za całą kreacje http://www.littleglamdress.pl
OdpowiedzUsuńziemlich heiß
OdpowiedzUsuń