środa, 25 maja 2011

Can I show off a little bit?

Zostałam wyróżniona w zabawie "Sunshine Award". To miłe, zwłaszcza że mój blog ma dopiero dwanaście dni (tak, liczę codziennie :)). Dziękuję bardzo Karmi z http://karmellove.blogspot.com/ za wybranie :)


Zasady Sunshine Award:
Podziękować za wyróżnienie.
Zamieścić link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
Wkleić logo wyróżnień.
Przekazać nagrodę do 10 blogów.
Zamieścić linki do tych blogów.
Powiadomić nominowane osoby.
Stworzyć listę rzeczy, które czynią Cię szczęśliwą . 

Oto nominowane przeze mnie blogi:

Tak naprawdę każda, nawet najmniejsza rzecz, czyni mnie szczęśliwą. Staram się, niczym małe dziecko, cieszyć się ze wszystkiego. Czy świeci słońce, czy pada deszcz - szukam w tym pozytywów. Można powiedzieć, że jestem trochę szurnięta, ale dobrze mi z tym :)
Dzisiaj przykładowo ucieszył mnie fakt, że róże w doniczce, które dostałam na urodziny, zakwitły. Wyglądają cudnie :) Poza tym dzisiaj w radiu usłyszałam moją ulubioną piosenkę i teraz cały dzień będzie mi ona chodziła po głowie. Uwielbiam to! Ponadto poszłam dzisiaj z mamą robić naprawdę kolorową sesję na konkurs i naśmiałam się za wszystkie czasy. 
Na 16tą mam próbę z mażoretkami (dziewczyny, które tańczą do orkiestrowej muzyki), to też sprawia, że mój dzień jest jeszcze lepszy. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak kocham tańczyć :)
Pod wieczór idę na spotkanie związane z wyborami Miss Ziemi Łobeskiej - mojej okolicy. Zgłosiłam się, bo w tamtym roku była niezła zabawa. W tym roku szykuje się jeszcze lepsza. 
A o 20tej mam skypowe spotkanie z grupą, która chce samodzielnie uczyć się hiszpańskiego. Będziemy się dogadywać, jakie książki do nauki kupić itp. Nie mogę się doczekać!
I jak tu nie być szczęśliwą, skoro ma się takie życie? :)

Pochwalę się jeszcze na koniec moimi łupami z sh. Szperanie też czyni mnie przeszczęśliwą, więc podzielę się z Wami moją radością. Każda sztuka za 1zł :)


6 komentarzy:

  1. dziękuję! :)
    co do butów jeszcze, bo nie odpisałam. niestety, wzorzyste buty to chyba najcięższa sprawa. jeszcze bluzka, spodnie, spódnica - jakoś przejdzie, ale buty faktycznie ciężko. :)
    a łupy świetne! :) też kocham szperać, mogłabym całymi dniami! :) i też właśnie byłam wczoraj, choć wydałam trochę sporo, ale... raz się żyje. :) pewnie w kolejnej notce się pochwalę. ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne,że w pozytywnym sensie ^^
    śliczna jesteś.Pióra dostałam od przyjaciółki kupiła gdzieś na wakacjach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie Ty masz śliczne włosy! Wiele bym dała, żeby mi się też tak ładnie kręciły:)
    Poza tym lubię Twój styl - nie gonisz ślepo za modą i nosisz to, w czy jest TOBIE dobrze, a nie jakiejś "stylistce" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne rzeczy, zazdroszczę :D Też lubię pogrzebać w sacondhandzie i jak znajdę coś ładnego to cieszę się jak głupia :D Oczywiście obserwuje i zapraszam do mnie: http://hit-myself.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.