czwartek, 3 maja 2012

Goodbye pale skin

Zdjęcia robione były w niedzielę, kiedy to jeszcze słońce dopiero zaczynało przygrzewać, a ja byłam blada jak ściana. Teraz bardziej przypominam kolorem kawę rozpuszczalną, mrymry.
Wam też wygrzewanie na słońcu daje tyle pozytywnej energii?





sukienka: Eve (sh)
buty: allegro (patruchpatruch)
marynarka: comma, (sh)
pasek: sh
pierścionek, kolczyki: katherine.pl
okulary: allegro

Photos were taken on Sunday, when the sun was still only beginning to heat, and I was pale as a ghost. Now my skin is more like the color of a good instant coffee, mrymry.It basking in the sun gives you so much positive energy like me?

47 komentarzy:

  1. prześliczne te buciki ! :) ^^ Mi leżenie na słońcu daje tylko i wyłącznie masę czerwonych krostek i bąbli :( no i wizytę na pogotowiu jak faktycznie mocno mnie wysypie:P

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowna sukienka i sandałki, mmm <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny outfit. Cudownie zgrałaś ze sobą te rzeczy. Buty najlepsze <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz 19 lat a tak się tutaj postarzyłaś ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to taki styl na babciowate sukienki, uwielbiam takie! <3

      Usuń
  5. świetne buciki!;)

    www.juliettecapuleti.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ladne te buty :) zapraszam do mnie! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądasz rewelacyjnie :)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś otagowana!
    Info na naszym blogu

    OdpowiedzUsuń
  9. ale masz ładną sukienkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowne okulary, słońce to najlepsze źródło energii ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. przepięknie! zapraszam do nas http://vampiresandsweethearts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja wczoraj wystawiłam moje blade ciało na słońce, ale do zjarania na mahoń jeszcze dłuuuga droga ;)
    Okulary są fajowe.

    OdpowiedzUsuń
  13. buty i pierścionek rewelacja <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczna marynarka:) A słońce niestety dzisiaj już się chowa:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygladasz obłędnie - uwielbiam TAKIE kiecki :*
    Nie lubię wysokich temperatur i opalania, a wychodząc na miasto kładę grubą warstwę kremu z wysokim filtrem (spf 50+). Lubię swoją bladą cerę i jedynie co bym ewentualnie u siebie opaliła to nogi xD zrsztą słońce "robi" zmarszczki i raka :(

    OdpowiedzUsuń
  16. a mnie opalanie jakoś nudzi, nie mogę wytrzymać na słońcu dłużej niż 30minut... :(
    świetna sukienka a buty obłędne! i znów nie ma schodków w tle ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sukienka jest śliczna. Osobiście lubię bladość i wkurzam się na słońce, bo przez nie mam więcej piegów. ; d
    Nie zmienia to faktu, że ciepełko na trawie jest fajne. ; )

    OdpowiedzUsuń
  18. wspaniale Ci w takich wielkich marynarach i swietne sandaly!

    OdpowiedzUsuń
  19. To biegnij do SupehPharm, może trafisz jeszcze! : ) Cudowna sukienka. Masz rację, słońce dodaje tyle pozytywnej energii!

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo ciekawy zestaw!

    zapraszam http://makesomecolour.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. na mnie słońce działa jak jakiś energetyk... baterie naładowane na maxa! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nadal jestem blada. -.-
    Ładna sukienka.

    OdpowiedzUsuń
  23. taak opalanie daję dużo energii:)
    pięknie wyglądasz!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. dopiero teraz zauważyłam, jakie masz długie włosy. skoro tak promiennie wyglądasz w wersji bladej, już nie mogę się doczekać zdjęć wersji opalonej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. och jaki pierścionek:) cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oooj wygrzewanie się na słonku daj mi totalna dawkę pozytywnej energii! :D Choć Ty nawet w pochmurny dzień wyglądasz radośnie i promiennie!
    Tak narzeczony, od 1,5 roku, a jesteśmy ze sobą 5,5. Wszystko dobrze :)

    Jak weekend majowy Kochana?

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie też tydzień. :) Ale pogoda faktycznie się udała, było przecudnie, choć upalnie i czasami mieliśmy duchotę we Wrocławiu, aleee.. wycieczka cudowna! :)
    Dziękujemy! :*

    OdpowiedzUsuń
  28. słońce zawsze dodaje tyle energii!! :) ślicznie te buty:) wyglądasz mi na bardzo bardzo optymistyczną osobę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. cute shoes!
    i like your blog, very good job

    xoxo from rebelission.blogspot.com

    rebelission.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. buty bardzo mi sie podobają:)
    masz świetnie zrobione włosy:) lubię to;))) heh. J. zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  31. baaardzo fajne okulary i buty :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pewnie, że daje!
    W tych okularach wyglądasz świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Mnie sukienka niestety nie przekonuje! Buty bardzo mi się podobają! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj tak, uwielbiam wygrzewać się na słonku, niestety tegoroczną majówkę spędziłam raczej aktywnie i nie miałam za bardzo czasu, żeby się równiutko opalić, a dziś już pada :/

    Cudowny masz pierścionek, taka wisienka na torcie stylizacji ;)

    www.perfection-and-harmony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. ładnie :)
    zapraszam do siebie :)
    jeśli spodoba Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
    byłoby mi bardzo miło :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. świetna stylizacja;) bardzo fajna sukienka i buty:D

    OdpowiedzUsuń
  37. Zawsze kiedy spojrzę na Twoje zdjęcie odnoszę wrażenie, że jesteś wyjątkowo sympatyczną dziewczyną :)

    OdpowiedzUsuń
  38. cudownie wyglądasz :)

    zapraszam Cię na konkurs ♥

    OdpowiedzUsuń
  39. Kochana sukienka rewelacyjna!:)

    OdpowiedzUsuń
  40. świetna, letnia stylizacja. Bardzo podoba mi się Twój styl! ♥

    OdpowiedzUsuń
  41. a dziękuję Ci bardzo, piękne buty :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Super okulary.

    OdpowiedzUsuń
  43. Jak zawsze pięknie wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Bardzo fajne stylizacje!:) Zamieściłabyś coś od czasu do czasu u nas na vogueroom.pl ? Pozdrawiam! Agnieszka

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.