środa, 10 października 2012

Raindance

Ostatnio na jakimś blogu w komentarzach wywiązała się całkiem pokaźnych rozmiarów dyskusja, czy noszenie kaloszy przez dziewczyny w moim wieku jest zjawiskiem pozytywnym czy raczej życiowym faux pas. Zauważyłam, że niektóre osoby szykanowały wręcz noszenie kaloszy, uważając że taplanie się w kałużach to oznaka dziecinności. Jeśli kalosze mogą sprawić, że choć przez chwilę będę się czuła beztrosko - to mam w duszy to, co inni sobie myślą. Kto idzie się ze mną pochlapać? :-)










płaszczyk: sh
sukienka: ?
kalosze: allegro
biżuteria: katherine.pl


46 komentarzy:

  1. te srebrne legginsy są fajne! ile za nie chcesz?:D


    / śliczna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie nie wiem, jak można dojść do podobnych wnisków! Po prostu nie rozumiem punktu widzenia niektórych osób, one juz się rodzą stare i nudne! Oczywiście bez przesady - w moim wieku nie będę juz nosić spódnic ledwie przykrywających tyłek, bo źle się czuję, ale - kalosze! Są piękne i praktyczne bez wzgledu na wiek! A niby staruszki, które w ychodzą w deszcz z pieskiem, żeby siusiu zrobił to w czym maja chodzić po kałużach - w sandałach? Bo co? Bo kalosze sa niepoważne? To jakieś nieporozumienie!
    Twoje kaloszki są cudne jak i płaszczyk, do tego szary kolorek, jest ostatnio moim faworytem! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. tak czytam "w moim wieku" i sobie wyobraziłam moją koleżankę, która ma 29 lat i kalosze w kwiatki :D jak dla mnie to nie ma różnicy ile masz lat - kalosze to przydatna część ubioru na deszczowe dni i jak je lubisz to noś ile chcesz :) bo ważne, abyś ty się w nich dobrze czuła.

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny płaszczyk, bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oddawaj sukienkę *_* xD.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny zestaw na deszczowe dni :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  7. A czemu nie nosić kaloszy gdy za oknem plucha? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wyglądasz, choć sama nie mam ani jednej pary kaloszy (mam nadzieję, że zmienię to przy nadarzającej się okazji:P), to osobiście bardzo mi się one podobają i nie uważam, że powinniśmy zostawić je dzieciom :).

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie bardzo! świetna marynara ;D a co do kaloszy, to też mam w zanadrzu set z nimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny płaszczyk- klasyka zawsze w modzie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się podoba ta stylizacja od pewnego czasu własnie ubóstwiam połaćzenia tak zawiniętych kolanówek wystających z kaloszy świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne zakolanówki!
    Zapraszam do mnie: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9185666

    OdpowiedzUsuń
  13. a mi Twoje kalosze bardzo się spodobały, fajnie dopasowałaś do nich resztę stroju:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne kalosze, idealne na deszczową porę!! :) Noi włosy masz olśniewające :) Pozdrawiam gorąco i zapraszam w wolnej chwili do mnie na www.meetmyfashion.com <3 Ania

    OdpowiedzUsuń
  15. o mojego bloga chodzi :)
    Twoje kalosze są piękne i należy w nich chodzić, nie patrząc na wiek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. czy Ty musisz zawsze tał ładnie wyglądać? czy te włosy muszą ci sie tak ładnie kręcić? zwariuje z Tobą!!!!!!!!!!!:****

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja idę się z Tobą pochlapać! Nie rozumiem 'kaloszowej afery' (ogólnie rzecz biorąc, nie chodzi o żadną konkretną dyskusję;), jeśli pada to dlaczego mam mieć mokre stópki jeśli mogę mieć suche w kaloszu o.O Ja kaloszki uwielbiam, chociaż moje mi się już znudziły;( Ty jak zwykle pięknie, świetny marynarko płaszczyk!

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam jeszcze kaloszy ale mam na nie dużą chrapkę :)bo w deszczowe dni są najodpowiedniejsze dla dziewczyn w każdym wieku !!

    http://www.nivea.pl/Porady/ext/pl-PL/mezczyzna_marzen#/nivea/web/man/267 proszę o głos w konkursie :) Można głosować co 12 godzin, konkurs trwa do 14paź więc proszę o wsparcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie Nokie sprawują się bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ja np. nie przepadam za noszeniem kaloszy, po prostu nie lubię, ale na zdjęciach takich jak twoje mi się bardzo podobają. ;D czasem nie rozumiem tej dziwnej ludzkiej krytyki... ;/ może miałabyś ochotę się obserwować? ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. podoba mi się połączenie koloró i poszczególnych elementów ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny płaszczyk ;)
    W ostatnim czasie kalosze też mi się spodobały, może zdecyduję się na jakiś zakup :P

    OdpowiedzUsuń
  23. nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam na nogach kalosze, ale jakoś mam uraz z dzieciństwa, zimne, nie oddychające stopy... ale mogę się mylić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kalosze są super!!
    ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
    całuje:*
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądasz ślicznie, płaszczyk jest świetny :)
    A w kaloszach chodzić uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nice outfit for a raindance ;-)) i like your blog! Maybe we follow each other? let me know :) www.yuliekendra.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Kalosze uważam za świetny patent na deszcz i roztopy. A jeśli ktoś uważa, że radość z prostych rzeczy jest dziecinna, to jego wewnętrzny problem ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. ZAPRASZAM DO MNIE NA ROZDANIE ZESTAWU KOSMETYKOW GIORGIO ARMIANIEGO!:)

    OdpowiedzUsuń
  29. gumioczki rulez :)
    ja chce takie !!
    zapraszamy,
    http://tuurlajdropsaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. ja z chęcią sie z tobą potaplam w kałużach ;)
    Sama mam kalosze ale w kratę ;)
    Są dak dla mnie idealne, a na zimę tez się przydadzą tylko muszę sobie kupić ocieplane wkładki do nich i będzie jak znalazł ;)

    super wyglądasz ;)

    pozdrawiam N.

    OdpowiedzUsuń
  31. i widzisz jak to jest z tymi ludźmi :) co do kaloszy - dla mnie to cudowna alternatywa na bardzo deszczowy dzień, w który wszystkie inne buty przemakają. nienawidzę przemoczonego niczego, a szczególnie butów!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wiesz jak miałam tak z 11 lat to też uważałam kalosze, że za kompletną tragedię, szczególnie po tym, jak zobaczyłam moją nauczycielkę w kaloszach w konie na zielonym tle (dodam, że szła wtedy do teatru;) Ale coraz częściej też mam ochotę jakieś kupić, żeby podczas tej brzydkiej jesieni, która dopiero nadejdzie, móc chodzić wszelkimi drogami. Więc, jestem za Tobą dziewczyno. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Oh wow! You are soooo beautiful!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. mega!
    zapraszam do mnie zaobserwuj, skomentuj ,oddzwięcze się to dla mnie ważne♥
    www.oliwiaa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja tam lubię kalosze tylko do tej pory nie znalazłam idealnej pary:( Dobrze, że nie przejmujesz się tym co powiedzą inni;)

    Bardzo podoba mi się jak je zestawiłaś :)

    Pytałaś o kamizelkę - oczywiście jest ciepła i teraz szukam trochę dłuższej w innym kolorze:P

    Ps. gratuluję zdobycia nagrody Grand Prix ;**

    OdpowiedzUsuń
  36. Kalosze kojarzą mi się z beztroskimi latami dzieciństwa i przywołują mi na myśl same miłe, pozytywne wspomnienia! <3 Aż zakręciła mi się łezka w oku... Póki co, nie mam ochoty na deszcz i zamierzam wykorzystać przepiękną aurę polskiej, złotej jesieni do granic możliwości. Na szarugę i deszcze przyjdzie jeszcze czas :)
    Zakochałam się w Twoim płaszczyku, jako że jestem fanką wszelakich okryć wierzchnich! <333 Kiedy patrzy się na Twoje zdjęcia, uśmiech sam pojawia się na twarzy. Muszę częściej do Ciebie zaglądać! :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Strasznie mi sie spodobał ten płaszczyk !

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękna stylizacja. A kalosze jakie fajne.

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.