piątek, 9 listopada 2012

Color of the season

Burgund - nasycony odcień z pogranicza fioletu i czerwieni, podobny do bordo. Nadzwyczajnie szybko został okrzyknięty jednym z najmodniejszych kolorów tej jesieni. Uważany jest za niezwykle elegancki i pasujący idealnie do barwy pożółkłych liści. 
Zastanawia mnie fenomen takich sezonowych kolorów. Burgund to nie żadna nowość, gdyż tak naprawdę istniał on już wcześniej i w większości kojarzyliśmy ten odcień (może nie pod tą tajemniczą i pompatyczną nazwą). Teraz jednak zapanował jakiś szał, którego nigdy nie jestem w stanie zrozumieć (pamiętacie miłość do miętowego? a może neonową żółć w kolorze kanarka? pastellove?) i wszyscy pragną mieć w szafie cokolwiek w tym odcieniu... 
Robiąc porządki w szafie natrafiłam na spódnicę sprzed roku (dwóch?), którą kupiłam dlatego, że spodobał mi się całkiem nietypowy odcień oraz miły w dotyku materiał. W tym roku okazuje się, że dzięki niej jestem na topie. (hura!) 
A wy jak uważacie - na czym polega fenomen burgundowego?







spódnico-sukienka: sh
kamizelka: sh
buty: allegro
biżuteria: katherine.pl

61 komentarzy:

  1. haha nie no mamy to juz na pewno nie przekonam na pokazanie sie haha :D ale fakt faktem, ubiera sie 'modnie' bo jezdzi z nami na zakupy zawsze:)

    fajnie wygldaja skarpety wychodzace z kozaczkow <3 tez tak lubie nosic

    OdpowiedzUsuń
  2. nie było Ci zimno!? ja to marznę w domu przy kaloryferze :P.
    a co do "burgundu", moda taka bo brzmi inaczej niz pospolite "bordo" a różni się tylko odrobinę odcieniem :P

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny materiał ma sukienka ;]
    http://kitten-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. eee tam, nigdy nie przywiązywałam wagi do sezonowych kolorów, jak mi się coś spodoba to biorę :D

    Fajnie zestawiłaś tą spódnicę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam burgund ! :) a w Twoim zestawie wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. welur rządzi, rządzi, rządzi! : D

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniała sukienka. ja się rozglądam za legginsami welurowymi bordowymi.. ale nie mogę znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale uroczo wyglądasz (; do mnie by chyba taki styl nie pasował, bo Ty masz taką dziewczęcą urodę

    OdpowiedzUsuń
  9. Z kamizelki absolutnie bym zrezygnowała.

    OdpowiedzUsuń
  10. zrezygnowałabym z kamizelki,sukienka b.ciekawa a welur teraz podobno hot;)

    OdpowiedzUsuń
  11. burgund wprawdzie ma inny odcień niż twoja sukienka ale ogólnie wyglądasz super ! pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cóż.. Trzeba zarabiać. Znaczy, że ludzie muszą kupować. Więc trzeba odświeżać znane wcześniej już kolory i zrobić z nich jeden wielki zakupowy szał. Z kolorem najłatwiej. ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne botki!
    Pozdrawiam Julka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. masz świetny buty! I kolorystyka mi się podoba! ;)
    Mnie też zawsze to zastanawiało, dlaczego wracamy akurat do tego, dlaczego w tym konkretnym sezonie sobie o nim przypominamy ;d
    Lubię odcienie burgundu-bordo, dla mnie one jak i brązy i carmele potrafią ratować w wielu sytuacjach, gdy potrzeba czegoś na pograniczu codzienności i elegancji ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. przejrzałam trochę twoich wpisów, fajny styl ubierania masz :] I ten uśmiech na każdym zdjęciu! Piękna dziewczyna z ciebie! :]

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyś to jest gorąca dziewczyna :P

    OdpowiedzUsuń
  17. I jak tu się dziwić, że burgund jest takich hitem? :)
    Nooo to juz za ponad 2 godziny!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super wyglądasz.!
    Boska sukienka :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie, do obserwowania i komentowania :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Skarpetki przy butach to mistrzostwo :D

    OdpowiedzUsuń
  20. zestaw rodem z baroku - welur i burgund! pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja, nieco barokowo :) całkiem sympatycznie, aczkolwiek mi osobiście niezbyt przypadła do gustu spódnico-sukienka :D

      Usuń
  21. Jak zwykle wyglądasz ślicznie!!

    OdpowiedzUsuń
  22. dziś widziałam koszulę w tym kolorze i z tego materiału w sh, a taka wielka :(

    cudna! :*

    OdpowiedzUsuń
  23. myślę, że po prostu dawno tego koloru "nie było" na salonach i teraz wykreowano takie wzięcie.
    Ta sukienko- spódnica pięknie wygląda, miałam kiedyś sukienkę z takiego materiału ale wyrzuciłam ://

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow! The dress is so so beautiful! Love this look... Great color and great cut. Love the way you've combined it with these awesome beige colored waistcoat & boots!
    Thanks for visiting me dear! Do keep visiting!
    And do follow if you like it! :)
    FASHION PANACHE BLOG

    OdpowiedzUsuń
  25. Cześć! Dziękujemy za odwiedziny i miłe słowa! Swoją elegancką kreacją wpisujesz się w nasze upodobania estetyczne :-), życzymy Ci wszystkiego najlepszego, pozdrawiamy! Martyna & Lucy

    OdpowiedzUsuń
  26. such a nice post :)
    love it!!! great blog!
    would be nice to hear sth from u!
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie wyglądasz!!!:*

    Obserwujemy?;)
    Buziaki;D

    http://linde-lo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. oo welurowa sukienka:)!! super kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetną masz tą sukienkę, jak zwykle pięknie wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuję za odwiedziny i komentarz ;-) A na czym polega fenomen burgundu? Nie mam zielonego pojęcia :D Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Fenomen tego koloru wynika ... nie wiem skąd, ale wiem, że non stop noszę swoje burgundowe spodnie i bordowe ciuszki :-D Curly piękna i stylowa jak zawsze! <3 Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  32. Kochana cudne buty!! pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ślicznie wyglądasz :)

    Obserwuję i liczę na rewanż :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudownie wyglądasz :*



    Chciałabym cię zaprosić do konkursu :)
    Do wygrania są buciki ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  35. świetnie wyglądają te skarpetki z butami :)

    zapraszam u mnie konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  36. mnie zachwycił materiał tej sukienki :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. jakich kosmetykow do wlosow uzywasz?;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Myślę, że po prostu w każdym sezonie musi być jakiś kolor, który jest bardziej 'in'. Sklepy z czegoś muszą żyć hehe;) Ja np nigdy nie lubiłam bordo, ale rok temu, gdy burgund zaczął 'wchodzić', ale nie był jeszcze zbyt popularny (tak by kupić coś za mniejsze pieniądze), zaczęłam się interesować właśnie bordowym. Niby podobne odcienie, ale to jednak nie to samo. I polubiłam!:)

    Spódnica jako sukienka wygląda bardzo fajne, jednak najbardziej podobają mi się skarpetki w połączeniu z butami!:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przepięknie wyglądasz:)
    Prowadzisz świetnego bloga, obserwujemy?
    Buziaki!<3

    OdpowiedzUsuń
  40. Wiadomo, trzeba powtorzyc!: )

    OdpowiedzUsuń
  41. bardzo mi się podobają skarpetki i buty. za tym materiałem sukienki nie przepadam i wg mnie niestety on cie pogrubia. Ja spasowałabym to z paskiem w talii, aby podkreślić kształty! POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam pytanie: skręt Twoich włosó jest naturalny.. czy czymś im pomagasz:D?? :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Love this outfit!!! xoxo from Rome

    www.rockandfrock.com

    Ps. follow each other on Gfc & Bloglovin???

    OdpowiedzUsuń
  44. Super zdjęcia, będę częściej do Ciebie wpadać i zapraszam do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Kamizelka zepsuła cały efekt... A szkoda!

    OdpowiedzUsuń
  46. Brrr, patrząc na Ciebie tak roznegliżowaną, robi mi się zimno, a po moim ciele przechodzą dreszcze! :D Ale wiem, że jesień tego roku była naprawdę ciepła i przyjemna, więc masz swe usprawiedliwienie! No i jest też burgund. Kolor, do którego nie byłam na początku przekonana, ale z czasem zaczął mi się podobać. Ogólnie podobają mi się tendencje kolorystyczne, jakie królują w tym sezonie, zwłaszcza soczysta czerwień (<3), szmaragdowa zieleń, fiolet, lila, no i burgund. Kocham także kolor chabrowy! <3
    Bardzo podobają mi się wystające skarpety! Świetny trik! Co do samej spódniczko-sukienki. Znając mnie, przepasałabym ją jakimś paskiem, żeby podkreślić talię i wydobyć piękno kobiecej sylwetki. Nie myślałaś o tym? Chociaż tak, jak jest, jest dobrze! :) Oryginalna kamizelka! Właśnie za to kocham second-handy! Na pewno nie znalazłabym podobnej w jakiejś sieciówce.
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.