poniedziałek, 25 lipca 2011

Flower tights?

 Dzisiaj pierwsze skrzypce grają rajstopy. Zakochałam się w ich kwiatowym wzorze, choć jest dosyć trudny do zestawienia, jeśli nie szuka się stylizacji w tonacji biel - czerń - szarość. Postanowiłam rozweselić zestaw żółtymi szortami - neony jakoś nie chcą dać mi spokoju :)




clothes: second hand
tights: gatta
shoes: my mom's

13 komentarzy:

  1. Fajnie, elegancko i na luzie zarazem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne buty. Rajstopy też fajne,ale mnie by się chyba bardziej podobały bez tych linii. Choć kto to może wiedzieć, jakby wtedy wyglądały ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznie wyglądasz - rajstopy fajne z delikatnym wzorkiem - podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że szpilki do tego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystko fajnie, ale chyba lepiej osobno bo ciut za dużo się tu dzieje

    pozdrawiam,
    myonlyspotlight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. the tights look awesome!

    xx, Sabinna and David

    broken-cookies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta bluzka jest świetna - całkowicie mnie urzekła.

    OdpowiedzUsuń
  8. SUPER SPODENKI(KOLOR).OSOBNO TE UBRANKA BYLYBY NUDNE ,ALE TY JE TAK ZASTAWILAS ZE TWORZA ORYGINALNA I CIEKAWA CAŁOSC.
    ZAPRASZAM :

    http://malinowykot.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładny blog
    Dodaję twój blog do obserwowania ♥
    Liczę na to samo :)

    bardzo ładny outfit :)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne te rajstopki :)

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.