poniedziałek, 10 października 2011

I'm just me

Neonowe kolory pokochałam już dużo wcześniej - zanim jeszcze stały się popularne. Możecie mi zarzucać monotematyczność, ale nie potrafię odmówić wszystkiemu co kolorowe, wesołe, żywe. Stąd też miłość do tej spódnicy. Od pierwszego wejrzenia.

A, i obiecuję, że w końcu postaram się zrobić jakieś zdjęcia w Szczecinie i dodać je na bieżąco, a nie ciągle odgrzewać domowe kotlety :)

I fell in love with neon colours a lot of earlier - before they became so popular. You can say that I'm mono-topical, but I'm not able to refuse every clothes that are colourful, merry, alive. From here also love to this skirt. From first look.




clothes: second hand
shoes: allegro
necklace: mohito

28 komentarzy:

  1. masz przepiękne włosy a spódniczka urocza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna spódniczka, pozytywne kolory na jesień ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka spódniczka!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. spódnica boska!:)
    ręczna dobrowolnie, treningi są na zawody, na ręczną nie narzekam, tylko na to, że od 8 do praktycznie 17 siedzę w szkole ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczo wyglądasz w kapeluszu!!

    OdpowiedzUsuń
  6. trochę za gruba jesteś do takich krótkich spódniczek, nie uważasz? poza tym poziome paski poszerzają.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie wyglądasz, neonowa kiecka i na dodatek plisowana - numer jeden tej jesieni:) przykuł moją uwagę kapelusz i buciki - piękne;)

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniała spodnica,swietnie ozywia ciemny zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kapelusik i rozweselająca spódnica:) super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. spódniczka jest świetna, zastanawiam się nad jej zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spódniczka faktycznie fantastyczna. Ja też uwielbiam neony, niestety w niektórych nie wyglądam korzystnie, więc zaprzestałam kupowania w końcu wszystkich neonów, gdyż w każdej rzeczy coś mi nie pasuje. Jestem strasznie wybredna.
    Zapraszam do obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. super! mega kapelusz i spódniczka:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lovely skirt!

    I like your blog a lot!

    Would you mind following each other?

    xx

    Best wishes

    Minna
    www.missingsparkles.com

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.