poniedziałek, 5 grudnia 2011

Be comfortable with being uncomfortable

Ostatnio stwierdziłam, że cenię sobie wygodę bardziej niż efekt długich nóg. Postarajcie się mnie zrozumieć - miejska dżungla nie sprzyja zakładaniu obcasów. Uciekający tramwaj; nierówności chodników; śpieszący się ludzie, którzy chcą Cię staranować - można się naprawdę zniechęcić. 
Dlatego moja kolekcja butów (fajnie to brzmi... :3) poszerzyła się o kolejne płaskie buty. 

Recently I realized that I appreciate convenience more than the effect of long legs. Try to understand me - heels are not good to urban jungle. Runaway tram; inequality sidewalks, hurrying people who want to ram you - you can get really discouraged.
So my collection of shoes (that sounds so cool ...: 3) expanded by an additional pair of flat.

Zachęcam do lajkowania:






clothes: second hand
tights: gatta
shoes: allegro

19 komentarzy:

  1. uwielbiam połączenie rajstopek w kropki i zakolanówek ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobaja mi sie bardzo rajstopki sama mam podobne ale tego typu straszni szybko sie rwa.:( ladne masz wlosy.:) zapraszam takze do siebie: nicolemlotkowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też stawiam na wygodę. Buciki są piękne, sama się zastanawiałam nad takimi;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. wyglądają na bardzo ciepłe :)
    Jednak ja bym unikała łączenia warstw i pasków - dodatkowe poziome paski poszerzają. Więc trzeba z tym uważać :).

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie rajstopy :>

    http://karmellove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Prowadzę bloga www.flateel.blogspot.com. Flateel to skrót od flat heel, czyli płaskich obcasów. Nigdy nie założę wysokich obcasów, bo nie idę na kompromisy: ma być ładnie i wygodnie jednocześnie. Miło spotkać kogoś o podobnym poglądzie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie odważyłabym się wyjść teraz na dwór w krótkich spodenkach, bo jestem okropnym zmarzluchem jednak niesamowicie podoba mi się sweterek i rajstopy :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam te rajstopy!
    PozdrawiaMademoisellePoisson

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję za tak miły komentarz! Wyglądasz świetnie, super szalik:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja się w ogóle dziwię oglądając blogi, że tyle dziewczyn lata na co dzień w obcasach, przecież to totalnie niepraktyczne. podejrzewam, że część zakłada je tylko do zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
  11. O tak zgadzam si, chodniki u mnie w Łodzi są w opłakanym stanie. Jedno wyjście w szpilkach powoduje utratę fleków eh

    OdpowiedzUsuń
  12. uroczy sweterek :) w Krakowie tak samo jest z chodnikami i nic się nie poradzi :( i też fleki są dosłownie na kilka wyjść...

    OdpowiedzUsuń
  13. fajny pasiak :)

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.