środa, 29 sierpnia 2012

Autumn in the air...

Och, jaki bój stoczyłam z bloggerem. Nie mogłam wczoraj dodać zdjęć, męczyłam się chyba z pół godziny, aż w końcu się poddałam. Dzisiaj specjalnie wstałam wcześniej, żeby dodać notkę (ach, to poświęcenie!). Pytanie do bloggerek - macie jakieś rady dotyczące ograniczonej pojemności Picasy? Jak mniemam, to właśnie jest przyczyną. Wrzucacie mniej zdjęć/w mniejszym formacie/wrzucacie na jakiś serwer? Poradźcie mi, bo niedługo nie będę mogła nic dodać...

Kolorystyka zestawu typowo jesienna. Wydaje mi się, że pomimo słońca i 20 stopni, ja już gdzieś w kościach czuję liście spadające z drzew i poranne przymrozki. Nie chcę tego, ale podświadomie ubieram się jakby na przywitanie jesieni. Też tak macie?
PS Sukienka to należy do tych wrednych ubrań typu "możesz mnie prasować całe wieki, ale ja nadal pozostanę wygnieciona".






sukienka: X-Mail (sh)
sweterek: Ragazza (sh)
szpilki: allegro
kapelusz: sh
biżuteria: katherine.pl

W dalszym ciągu pozbywam się ubrań (naprawę niskie ceny!) - zapraszam Was na moje allegro.

54 komentarze:

  1. bardzo fajny stroj:**********

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna sukienka i bardzo fajny sweterek. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na strajkującego i bloggera, i Picasę nic Ci nie poradzę, choc mi czasem również świrują to umiem tylko zastosować najprostszą metodę naprawqiania, która niestety nie zawsze działa - wyłączyć i włączyć jeszcze raz:)
    A ja się wkurzam na wszystkie jesienne wpisy na blogach, bo z uporem maniaka upieram się, że jeszcze lato (prawie miesiąc jeszcze!!!) i na jesienne stroje przyjdzie czas (aż za duzo czasu niestety...). No ale Twój strój mi nie przeszkadza, sukienka śliczna, ale to sweterek sprawia, że stylizacja nie jest pospolita. No i jak zwykle mogę dodać - ładnie Ci w kapeluszu:)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz świetne włosy : ) Poprostu się zakochałam : ) To są twoje naturalne takie loczki ? czy je jakoś robisz ? Z góry przepraszam, że pytam, bo napewno nie jestem pierwszą osobą z takim zapytaniem.
    odpisz na syl-lwio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna sukieneczka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna sukienka! Ja też mimo, że nie chcę aby lato się kończyło podświadomie ubieram się jesiennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Eej, myślałam, że chociaż tutaj u Ciebie zawsze uśmiechniętej optymistki nie będZie JESIENI, a tu takie zaskoczenie! :( Jeszcze mamy lato, trzeba się nim cieszyć! ;) Co nie zmienia faktu, że sukienkę masz świetną, aaa oglądam Twojego posta na telefonie, więc nie widzę, żeby była pamięta. ;) Jeżeli chodzi o bloggera to jeszcze mi się tak nie działo, zmniejszam zdjęcia do szerokości 800 px i takie wrzucam. A jakiej pojemności Ty dodajesz zdjęcia Kochana?

    ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. sliczna sukienka;) pasuje Ci idealnie;)

    pozdrawiam i zapraszam:)

    http://vixen1990.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne butki !
    nie mam pączka, koczka zazwyczaj robię na skarpetce :P

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna sukienka, zakochałam się w jej kolorystyce :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne masz buciki!!! I te Twoje pokręcone włoski :) A jaka jesień??? Jeszcze jest latoooo!!!! Preeeecz z jesienią ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowna sukienka i sweterek. ślicznie w niej wygladasz :):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz rację... jesień zbliża się do nas wielkimi krokami. Chociaż do kalendarzowej jesieni został jeszcze miesiąc, to w moim mniemaniu rozpocznie się ona wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. Nie wiem, kiedy zleciały mi te dwa miesiące ;( Wolę nawet nie myśleć, jak i kiedy zaaklimatyzuję się na nowo w szkole. Na razie, jak na optymistkę przystało, cieszę się perspektywą 5 dni wolnego ; ) I nic ani nikt mi tego nie popsuje!
    Jesień jest jedną z moich ulubionych pór roku. Daje duże pole do popisu. Można łączyć różne fasony i kolory, przywdziewać wiele warstw, ubierając się na cebulkę. Jest to coś, co bardzo lubię! :) Świetna sukienka! W mojej szafie jest pełno rzeczy, które lubię, mimo że przysparzają mi sporo problemów. Mogę je prasować bez końca, a i tak sprawiają wrażenie wymiętych ; ) Super sweterek i buty (ostatnio dostałam w prezencie bardzo podobne, tylko na wyższym obcasie). Ależ Ty masz szczupłe i zgrabne łydki!
    Postaram się jak najszybciej nadrobić mejlowe zaległości! Źle się też czuję, wiedząc, że nie skomentowałam Twoich poprzednich postów. Zabieram się zatem do pracy! :)
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Może i niesforna kiecka, ale sama przyznaj, że wszystko jej wybaczasz za to jaka jest piekna :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Mówiłam już, że uwielbiam Twój styl?:*

    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny zestaw :)


    http://usia12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. oj niestety czuc juz jesien ;/ fajny kapelusik;) zapraszamy do nas;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana piękne cieniowanie:))
    i zdjęcia urocze!

    OdpowiedzUsuń
  19. Chcąc, nie chcąc jesień tupie coraz głośniej ;) Ale bardzo podoba mi się sukienka, utrzymana w letnim klimacie, a ja sama też jeszcze 'ubraniowo' podtrzymuję lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. tak trochę jesienniej kolorystycznie;) ale i tak ładnie;)

    OdpowiedzUsuń
  21. właśnie mnie się to samo stało z bloggerem... i nie wiem czy mogę jeszcze coś zrobić z tymi zdjęciami, które dodałam czy nie.. koledzy doradzili mi, żebym wrzucała zdjęcia do folderów w internecie np. na photobucket i stamtąd poprzez adres URL zdjęcia na bloga.. póki co tak się męczę :( i bardzo dużo czasu zajmuje dodanie posta... jak dowiesz się jakiegoś innego sposóbu, to proszę podziel się informacją :)

    pięknie wyglądasz w tej sukience! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetnie to wygląda;) strój na przywitanie jesieni:)

    OdpowiedzUsuń
  23. zakochałam się w Twoich włosach <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Słowa typu "jesień" pomijam, żyję latem, a Twój zestaw jak dla mnie letni na 100%! Sukieneczka śliczna, kapelusz uwielbiam! :-* Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uroczy kapelusik :)

    A mój naszyjnik jest z Croppa z poprzedniej jesieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. My jeszcze żyjemy latem:) A co do bloggera to jakieś dwa miesiące temu też miałyśmy ten problem i jedna blogerka poradziła nam żebyśmy pokasowały trochę zdjęć z poprzednich postów co oczywiście zajęło nam dwa dni i jeszcze żebyśmy przed wrzucaniem zdjęć zmniejszały ich rozmiar. Było przy tym dużo roboty, ale opłacało się.
    Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  27. ah ten Twoj usmiech ... :)
    piekny sweterek!

    OdpowiedzUsuń
  28. zgadzam się z Tobą:) połączenie morza i gór jest wspaniałe:) nie mogłam się napatrzeć:) świetnie wyglądasz:)piękny kapelusz
    masz piękny uśmiech

    OdpowiedzUsuń
  29. Podoba mi się ten sweterek :-)
    Dziękuję za odwiedziny.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. dół sukienki z ombre genialnie wyglada ;p

    zapraszam do mnie !
    http://majlena-fashion.blogspot.com/



    ;)))

    OdpowiedzUsuń
  31. śliczna sukienka :)))a włosy masz przepiękne :)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. jestem zakochana w tej sukience! Całe lato na luźne i szybkie wypady na dłużej z domu towarzyszyły mi sukienki o takich krojach, a to jej przejscie kolorów/omre jak kto woli jest idealne! ;)

    Przyznam, że nigdy nie patrzyłam na to z tej strony, tzn połączenie ciemnego stonowanego brązu z szarością mnie nie przekonuje, ale karmelowy brąz i szarość wydawały mi się zawsze kontrastowe i ciekawe. Miałam ostatnio nawet w głowie jeszcze jedno takie połączenie. Skłoniłaś mnie do refleksji, tzn teraz pewnie częściej będę się skupiać na odcieniach tych kolorów podczas łączenia ;d

    OdpowiedzUsuń
  33. Sukienka prześliczna! <3
    A co do zdjęć, to ja sama też się chętnie dowiem jak sobie z tym radzić...

    OdpowiedzUsuń
  34. :O Pięknie wyglądasz! Masz śliczne włosy!!! <3
    No no.. chyba już Cię nie lubię xD
    Zapraszam do obejrzenia mojego drugiego blogowego outfitu już dziś!:) Bardzo chętnie poczytam komentarze, opinie i uwagi!:)
    http://www.imananimal.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Ślicznie! Wyglądasz tak świeżo : )

    OdpowiedzUsuń
  36. O mój Boże jesteś przepiękna, nie mogę oderwać oczu od Ciebie ; )
    Obserwuję i zapraszam do obserwowania mojego bloga ; )
    http://lifebecomesbetter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. To jest taka czernieńsko-szczecińska telepatia! :)

    Tak, niby nikt nie czyta ze znajomych, ale wszystko wiedzą. Dobrze, że mam fajnych przyjaciół, a znajomi to nie za bardzo mnie obchodzą, pewnie tylko obgadują. :P

    OdpowiedzUsuń
  38. A to dziwne, bo ja miałam mały problem z ich odklejeniem, nawet po całym dniu klej tak dobrze trzymał :)Może to zależy od dobrego, dokładnego przyklejenia.

    Ale masz piękne włosy, zazdroszczę. Ja z moimi mam ostatnio wielki problem, wypadają na potęgę i nie wiem czemu. Boję się, że w końcu łysa zostanę...

    OdpowiedzUsuń
  39. Jeju jakie Ty masz boskie włoski !

    OdpowiedzUsuń
  40. lovely shoes!
    Love,
    www.chicksinfeathers.co.cc

    OdpowiedzUsuń
  41. Uroczo, ale nie przywołuj jeszcze jesieni, bo mnie jest szkoda lata:P

    OdpowiedzUsuń
  42. Niestety w żaden sposób nie umiem pomóc :-(.
    Stylizacja wygląda świetnie, przez ten kapelusz kojarzy mi się z jakąś bajką ^^.

    OdpowiedzUsuń
  43. Masz rację, ja ide i napotykam już pełno złotych liści pod stopami! : )) Piękna sukienka! : )

    OdpowiedzUsuń
  44. ja wrzucam foty na FLICKR.COM, tam co miesiac masz jakis limit, czyli co miesiac od 1 masz na starcie taki sam limit :) nigdy nie wykorzystałam go :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Sukienka piękna! No i twoje cudne włosy ach.. :)
    ps. a czy to nie jest problem łącza, czy tam prędkości internetu i obciążenia w niektórych porach dnia..? Ja też tak mam i wydaje mi się, że to jest przyczyną...:/
    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nice dress!
    agoratopronta.blogspot.com.br
    Beijos Vanessa

    OdpowiedzUsuń
  47. śliczna sukieneczka i śliczne buciki!:)
    niestety nic nie doradzę Ci nic w tej kwestii, bo sama nie mam problemów z tym:)

    OdpowiedzUsuń

1, 2, 3... you can criticize me now!

Istotną kwestią jest odróżnienie krytykowania od krytykanctwa.Prawdziwa krytyka ma a celu nie sprawienie przykrości osobie krytykowanej, ale pokazania błędów, tylko i wyłącznie w tym celu by osoba krytykowana mogła je naprawić. I to nazywamy konstruktywna krytyką. Natomiast gdy ktoś negatywnie ocenia pracę innego człowieka nie znając się na tym, nie podając żadnych rzeczowych argumentów i stosując wszelkie możliwe sposby zranienia krytykowanego to żaden z niego krytyk - raczej pasuje tu słowo krytykant.