Do it for yourself

Wiele osób narzeka, że nie ma dla kogo się starać. Takim ludziom brakuje osoby, która wypełni pustkę szarej codzienności i sprawi, że znajdą jakikolwiek cel istnienia. Ten wyjątkowy drugi człowiek staje się swego rodzaju przyczyną, dla której mają siłę wstać rano, harować w pracy, znosić niewygodę i walczyć o lepszy byt. Ktoś, kto nadaje sens życiu.

Zastanawialiście się, co się stanie, gdy takiej osoby nie ma lub trudno im ją znaleźć? Lub co gorsza - właśnie ją utracili? Zaczynają się długie lata bezcelowego życia, które wydaje się puste, jałowe, pozbawione treści. 

Więc z tego miejsca zadaję pytanie: Dlaczego uzależniamy własne szczęście od drugiej osoby? Dlaczego bez mrugnięcia okiem oddajemy w czyjeś ręce siebie samych, nazywając to miłością i lojalnością? Jak żyć bez kogoś, kto mobilizuje nas do działania?

Rozwiązanie: Znajdź pokłady motywacji, które drzemią w Tobie samym - jedynie uśpione. Postaraj się dla siebie. Nie dla drugiej osoby. Nie dla dumy rodziców czy zaistnienia w towarzystwie. DLA SIEBIE. I swojego szczęścia. To pomoże Ci stać się samowystarczalnym i gdy wszyscy wokół zwątpią, znajdziesz w sobie siłę by przeć do przodu i pokazać im, jak bardzo się mylą. 

Stań się sensem swojego życia. W końcu mamy je tylko jedno.

płaszcz: odziedziczony

bolerko: sh

spódnica: Mosquito

torebka: KiczCollection

buty: h&m

spinki przy butach: Coquet

okulary: Firmoo

kapelusz: odziedziczony

bransoletka: X-Moda