Żyjemy w niezwykle nerwowych czasach. Wymaga się od nas ciągłej pracy na najwyższych obrotach. Mamy wiele obowiązków w różnych dziedzinach, które wiążą się z nieustanną aktywnością. Wszędzie się spieszymy, sami nakręcając błędne koło. Coraz częściej czujemy się spęci, zdenerwowani, zestresowani. Brzmi znajomo?
Przewlekły stres został okrzyknięty chorobą cywilizacyjną XXI wieku. Przyznaj - czy potrafisz się całkowicie odprężyć, gdy jest ku temu okazja? Czy raczej w czasie relaksu Twoje myśli zaprzątają problemy, a w głowie tworzysz listę rzeczy do zrobienia, gdy skończysz odpoczywać? Przypuszczam, że wybierzesz opcję drugą. Najśmieszniejszy jest fakt, że nawet gdy wydaje nam się, że jesteśmy zrelaksowani i odprężeni, nasze ciało obrazuje coś innego.
Powiedziałam: DOŚĆ. Szkoda zdrowia na stresowania się rzeczami, na które nie mam wpływu. Zaczęłam się częściej kontrolować i nauczyłam się rozpoznawać sygnały wysyłane przez mój organizm. Nadal próbuję nauczyć się osiągnąć stan pełnego relaksu. Nie jest to łatwe - potrzeba wielu godzin ćwiczeń, aby umieć odciąć się od galopujących w głowie myśli.
Jednym z moich sposobów jest sauna. Pierwsze kilka chwil myślę o tym, jak problemy opuszczają moje ciało, by następnie wyobrazić sobie siebie jako czysto-białą kartkę. Koncentruję się na jej jasności i na niczym innym. Gdy czuję się spokojna i odprężona, pozwalam sobie na myśli o czymś niezwykle przyjemnym i... Wychodzę z sauny jak nowo narodzona.
Spróbuj się całkowicie odprężyć. Sauna to mój sposób, ale istnieje cała masa innych - powinieneś po prostu odnaleźć swój. Pamiętaj: musisz poczuć relaks w każdej najmniejszej komórce swojego ciała. Stań się niezapisaną kartką. Jutro zajmiesz się jej zapełnieniem. Dziś odpocznij.
PS Zdjęcia biorą udział w moim regionalnym konkursie "Wiosenne Tajemnice Babcinej Szafy". Jeśli podoba Wam się ta stylizacja lub któraś z dwóch pozostałych, kliknijcie proszę LUBIĘ TO pod wybranym zdjęciem: NR 1 NR 2 NR 3. Dziękuję Wam ślicznie!
spódnica: odziedziczona
kapelusz: odziedziczony
bluzka: h&m
rajstopy: Gatta
zegarek: allegro
buty: Merg
Ile kropeczek! Bardzo pozytywnie, super ♥
OdpowiedzUsuńślcizna spódniczka i kapelusz;)
OdpowiedzUsuńjak ja kocham grochy ! :D ślicznie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńOh jak pięknie! Od dawna marzy mi się takie połączenie!:)
OdpowiedzUsuńile grochów!<3 świetnie wyglądasz, nie wpadłabym na takie połączenie:)
OdpowiedzUsuńojezuu, cudo!
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko pozbyć się stresu z życia, zawsze znajdzie się coś, co będzie nas martwić. Ważne by tak jak Ty znaleźć jakieś miejsce na chwilę ukojenia :) Chętnie wybrałabym się na saunę, dawno byłam.. :)
OdpowiedzUsuńCudowne grochy!
ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTreść posta skierowana w 100% do mojej osoby... Jestem bardzo wrażliwa i emocjonalna, wszystko biorę do siebie. Ciągle przeżywam, analizuje, rozmyślam... Usiłuję się wyzbyć tych wszystkich emocji z mojej głowy, ale nie jestem w stanie! Niestety jestem bardzo podatna na stres. Często sobie tłumaczę, że tak nie można, że dłużej tak nie pociągnę. Co zabawne, w sytuacjach naprawdę stresogennych, te wszystkie emocje mnie opuszczają, poluzowuje. Chciałabym, by było też tak w przypadku mało istotnych, błahych sprawach :)
OdpowiedzUsuńWoooow, uwielbiam takie niekonwencjonalne połączenia! Osobiście nie zdecydowałabym się na taki look (spódniczkę połączyłabym ze spokojną, stonowaną, białą górą albo na odwrót, górę zestawiłabym z czymś czarnym, mrocznym na dole:)). Wyglądasz cudownie i cieszę się, że tyle się u Ciebie dzieje! Zaczynam coraz bardziej przekonywać się do grochów :) Widzę tu zafascynowanie najnowszym trendem, jakim jest połączenie bieli z czernią. Uwielbiam to zestawienie, choć obawiam się, że zdominuje polskie ulice i zdąży mi się przejeść... :/ Awww, masz zegarek, na jaki czaję się już od dłuższego czasu!!! Buziaki dla Ciebie! ;*;*;*
uwielbiam grochy więc mi się podoba!:D i bardzo lubię Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńUwiodłaś mnie tymi kropkami! :) temat posta bardzo na czasie. Wszelkimi sposobami staram sie walczyc z tym cywilizacyjnym stresem, niestety czasami przegrywam...
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w grochach:)
OdpowiedzUsuńjakie cudowne połączenie kropek;) och, zazdroszczę tych rajstop
OdpowiedzUsuńpozdrawiam P:)
Nie cierpię grochów,groszków, groszeczków:)
OdpowiedzUsuńAle Tobie całkiem do twarzy:)
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas
Lubię groszki, a Ty w nich wyglądasz super :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz w tych kropkach i groszkach przeuroczo! :) Jestem absolutną kropkową fanką :) Zestaw wyszedł Ci naprawdę świetnie :) Ja chyba jeszcze nie znalazłam swojego sposobu, może rzeczywiście ta sauna... ;)
OdpowiedzUsuńśliczne te kropeczki kochana:) wyglądasz cudnie i faktycznie mamy te same rajtki:) buzka!
OdpowiedzUsuńśliczne rajstopy:)
OdpowiedzUsuńoj, znam to. Łatwo powiedzieć, ale niestety trudniej zrobić...
Dużo osób mówi , że tajemniczo piszę ;) Moje posty przekazują moje uczucia w sposób w jaki chce oddać je odbiorcy . Nie każdy jest tajemniczy z niektórych da się wywnioskować dużo ;)pozdrawiam i zachęcam do dalszego śledzenia ;)
OdpowiedzUsuńnie odważyłabym się tak wyjść ale połaczenie tych wzorów jest genialne :)
OdpowiedzUsuńKropki z kropkami? idealne połączenie!
OdpowiedzUsuńgrochy, grochy, grochy wszedzie :) fajna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńgenialna stylizacja ! świetne połączenie :)
OdpowiedzUsuńfajne fotki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam o tę umiejętność "wyluzowania się". Wciąż szukam na to sposobu. Jak narazie mam taki który odciąga moje myśli na 3 min , a to za mało :(
OdpowiedzUsuńCała stylizacja jest świetna, ale najbardziej rajstopy skradły moje serce! :)))
OdpowiedzUsuńNakrycia głowy w Twoich stylizacjach sa obłędne!
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja! <3
OdpowiedzUsuńdo twarzy Ci w kapeluszach! :)
OdpowiedzUsuńsuper wygladasz:D
OdpowiedzUsuństres niszczy zdrowie, widzę to po swoim ojcu. trzeba czasem się wyluzować, jednak to nie takie łatwe, gdy ma się masę na głowie. Śliczne kropeczki! :) piękne włosy!
OdpowiedzUsuńAle słodko wyglądasz w tych grochach :)
OdpowiedzUsuńWOW - super :)
Ja przeżywam właśnie taki dość trudny okres w moim życiu, kiedy to stres nie opuszcza mnie nawet na chwilę i wciąż szukam jakiegoś sposobu, żeby się wyluzować, ale niestety, nie jest to takie łatwe.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne połączenie, no i ten kapelusz! Super.
Pozdrawiam:)
uwielbiam takie kapelusze! a groszki bardzo do Ciebie pasują ;))!!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Twoje notki, dają do myślenia :)
OdpowiedzUsuńTekst bardzo życiowy, w pełni się z nim zgadzam. Wyglądasz uroczo w "groszkowych" ciuszkach! ;)
OdpowiedzUsuńUroczo Ci w tych kropeczkach!
OdpowiedzUsuńPs. Ja nie znoszę sauny :/
Hmm, spódnica i bluzka jak najbadziej na tak, ale jeszcze rajstopy w tej sam desen- nie.
OdpowiedzUsuńŻyjemy w takich czasach, ze stres to całkowita norma i myśle ze w obecnej chwili mozna go nazwać choroba cywilizacyjna. Jednak jeśli uda nam sie go w jakiś sposób zminimalizować- super :)
Ja mam wrażenie, że czasy, otoczenie, obowiązki wymagają ode mnie więcej niż ja sama. Wciąż z wszystkiego odczuwam niedosyt, bo wiem, że inni wymagają więcej. Robiłam sobie ostatnio ćwiczenie: co muszę, co chcę, co powinnam, co mogę zrobić.. z przykrością patrzyłam na kartkę wypełnioną powinnam :<
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie różnych kropek! ;)
ciekawa stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńhahah :)) ile kropek i kropeczek! :)) bardzo pozytywna stylizacja:))
OdpowiedzUsuńAle kropek! Zagłosowałam! :) I zero stresu! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna pozytywna stylizacja :) od ciągłego stresu można oszaleć :)
OdpowiedzUsuńUroczo! Choć dla mnie za dużo kropek, ale wiesz ja już stara jestem;))
OdpowiedzUsuńStylizajca nr 3 najbardziej mi sie spodobala ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb :D
KOCHAM GROCHY <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Sauna, sauna- calkiem fajny pomysl na relax. Mnie relaksuje... Hmm, np. wieczorne spa ;) sliczne groszki!
OdpowiedzUsuńprzepięknie Ci w tych okularach! :)
OdpowiedzUsuńkropeczki <3 bluzeczka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńkropkowa lady :D ślicznie :)
OdpowiedzUsuńpiękna i zawsze taka radosna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
D.
istne szaleństwo, ale podoba mi się :))
OdpowiedzUsuńojj to racja... teraz to trzeba uczyć nas jak odpoczywać :( świat pędzi i my razem z nim nie szanując siebie i zdrowia... a tak nie powinno być...
OdpowiedzUsuńpiękna wersja czarno-białego trendu u Ciebie :) w groszkach Ci do twarzy!
fajnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńYou are totally adorable! I love the outfit! Thanks for visiting and commenting on my blog.
OdpowiedzUsuńStyle Infatuation
nie wyobrażam sobie Ciebie zdenerwowanej!:D
OdpowiedzUsuńPrzez ostatni czas zauważyłam u siebie takie sygnały. Ciągle się czymś denerwowałam i żyłam w napięciu. Moim sposobem jest medytacja:) Kiedyś nie wierzyłam, że to w jakiś sposób może na mnie wpłynąć, ale jest inaczej!:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, ładne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńO matko! Uwielbiam groszki, ale Ty mnie nimi po prostu oczarowałaś! Genialny zestaw :D
OdpowiedzUsuńU mnie już wiosna i wiosenny lookbook z Promodem i Pretty Gril oraz delikatny, rozświetlający makijaż :) Będzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz i zostawisz po sobie komentarz! Buziaki! ;*
groszki,love!:]
OdpowiedzUsuńjestem pod OGROMNYM wrazeniem. juz omijajac ciekawa notke..ale odwaga w Twoim stroju miazdzy! polaczenie groszkowego motywu w roznych wielkosciach... brawo :)
OdpowiedzUsuńKocham grochy! :) bardzo ładnie Ci w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńjest w ty coś szalonego, super
OdpowiedzUsuńdots :)
OdpowiedzUsuńsłodko, jak zawsze :)
Stylizacja w groszki jest super a Ty wyglądasz na mega pozytywną osobę.serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO ile kropeczek, groszków - bardzo pozytywnie :))
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo fajna stylizacja w groszki, bardzo Ci pasuje!:):)
OdpowiedzUsuńwow! kapelusz<3
OdpowiedzUsuńpiękny kapelusz!
OdpowiedzUsuńcudowne zestawienie ;D groszki, groszki, groszki.
wyglądasz fenomenalnie! ;)
you look soooo cute,dear <3
OdpowiedzUsuńAww, you look so cute!
OdpowiedzUsuńwww.goodbadandfab.com
personal style and fashion musings of a LA fashion lawyer living life in the fab lane!
super , tak humorystycznie :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny uśmiech! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie. http://shining-manhattan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPS To na dole o krytyce wymyśliłaś sama? Jeśli tak to zgadzam się z tobą w 100%.
WOW! Pięknie Ci w tych grochach :) Jeszcze te Twoje włosy, ach ♥
OdpowiedzUsuńNa temat czerni i bieli chyba już powiedziano wszystko, ale jeśli chodzi o grochowe połączenie tych kolorów - bardzo radośnie i świeżo! Relaksująco, rzec by się chciało :D
OdpowiedzUsuń